Biskup Stanisław Salaterski 30 maja udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży z parafii Nowe Rybie, Tymbark i Podłopień.
Uroczystości odbyły się w dwóch kościołach - w Nowym Rybiu i w Tymbarku. Szafarz sakramentu bp Stanisław Salaterski dziękował młodzieży za wszystko, co zrobili, aby się dobrze przygotować do przyjęcia daru Ducha Świętego, za czas modlitwy, uczestnictwa w katechizacji, za podejmowane dzieła ewangelizacyjne i apostolskie, a także za godny i odświętny stój założony na tę okazję, za głośne i wyraźne wypowiadanie stosownych formuł.
Zdjęcia z tych uroczystości zamieściliśmy tutaj:
Biskup mówił o tym, jak w jednym z dwutygodników diecezji warszawsko-praskiej na początku maja ukazał się artykuł zatytułowany "Przytul jeża" - dedykowany rodzicom mającym problemy wychowawcze z dorastającymi dziećmi. - Młodzi, którzy poznają świat, dorastają, zaskakują nieraz i nawet swoich rodziców podejściem do życia, pomysłami, rozwiązaniami, które proponują wobec pojawiających się trudności, problemów i marzeń - zauważył bp Stanisław Salaterski.
- Autorka artykułu radzi rodzicom, by się nie poddawać, modlić się za swoje dzieci, nie rezygnując przy tym ze wszystkich zwyczajów i norm panujących w domu, a które młodych uwierają, ale też nie podejmować walki ze wszystkim, co młodzi mówią czy robią, akcentować nade wszystko to, co w nich dobre. Przekonuje rodziców, żeby mimo wszystko starali się przytulić swoje dzieci, choć są nastroszone jak jeże, emocjonalnie, mentalnie, a nawet fizycznie - mówił biskup.
Zauważył, że to, co autorka artykułu odnosi do relacji rodziców z ich dorastającymi dziećmi można także zauważyć w naszych relacjach z Panem Bogiem. - Czasem jako ludzie ochrzczeni, wierzący, dzieci Boga zachowujemy się wobec Niego tak właśnie jak nastroszone jeże, nie pozwalając się przytulić, nie widząc Jego miłości, nie godząc się na Jego naukę. Chcemy poprawiać Pana Boga. Zamiast postępować drogą dobra - kombinujemy, skręcając tam gdzie grzech i zło; zamiast iść drogą zaufania i miłości - próbujemy siłowo i nieufnością rozwiązywać wiele problemów - mówił biskup, zauważając, że Pan Bóg i tak ciągle daje nam kolejne szanse, cierpliwie czeka aż pozwolimy się do Niego przytulić i podejmiemy z Nim współpracę.
- Dzisiaj otrzymujecie dar Ducha Świętego, który pomaga patrzeć na świat oczami wiary; który wspiera nas w odpowiedzi Panu Bogu miłością na Jego miłość; który pogłębia naszą wrażliwość i zaufanie do Pana Boga i drugiego człowieka. Stąd jest nadzieja, że po bierzmowaniu będzie wam łatwiej modlić się, żyć Bożymi przykazaniami, dzielić się z innymi tym, co w nas najlepsze, uszanować dobro w drugim człowieku, nie dąsać się i stroszyć o wszystko jak przysłowiowy przestraszony jeż - mówił biskup.
Dziękował wszystkim, którzy wspierali młodych na drodze do przyjęcia sakramentu bierzmowania: kapłanom, nauczycielom, wychowawcom, a nade wszystko rodzicom i bliskim, którzy modlili się razem z nimi i w ich intencji. - Wsparci modlitwą i Bożą łaską dorównujcie do najlepszych, którzy wyszli z tej ziemi - świętych, szlachetnych i bohaterskich ludzi - życzył.