W wielu miejscowościach diecezji 13. czerwca odbyły się drugie w tym roku nabożeństwa fatimskie. Tradycja ta rodzi się w podtarnowskich Koszycach Małych.
Mimo niezbyt sprzyjających okoliczności, padającego deszczu, procesja fatimska odbyła się we wspólnocie w Koszycach Małych, która - można powiedzieć - raczkuje w organizacji tych nabożeństw.
- Rozpoczęły się one u nas dopiero 3 lata temu. Przed pandemią. Potem w zasadzie mieliśmy z organizacją procesji przerwę. Teraz wracamy do tej młodej dla nas tradycji. Miesiąc temu odbyło się pierwsze, w nowym cyklu nabożeństwo i zgromadziło niemałą liczbę ludzi - wspomina ks. Bogusław Pociask, sercanin, proboszcz parafii.
Tym razem, w czerwcu, ludzi przyszło mniej. Jednak tradycja została podtrzymana. - Zaczynaliśmy gromadząc się po prostu w kościele na modlitwie różańcowej. Potem procesję urządzaliśmy jedynie wokół świątyni. Powoli nabożeństwo się po prostu rozwijało. Pojawił się też pomysł, by chodzić na cmentarz. Tak się właśnie teraz dzieje. Idziemy z procesją na cmentarz, a tam, trzecią dziesiątką różańca, modlimy się za naszych zmarłych, o radość wieczną dla nich - dodaje duszpasterz. W procesji niesione są, poza figurą MB Fatimskiej, także relikwie Dzieci Fatimskich.