Mobilna rozmównica, słuchalnica i ambona, której portem macierzystym jest Nowy Sącz, zaparkowała czasowo w Licheniu.
Za sterem "Ewangelibusa" siedzi jego pomysłodawca ks. Łukasz Plata z Nowego Sącza.
- Ewangelibus to jest nade wszystko narzędzie do ewangelizacji. Mamy wykorzystywać wszelkie dostępne sposoby do tego, aby ewangelizować i Ewangelibus jest takim miejscem, gdzie będziemy się spotykać z osobami, które będą tego potrzebowały. Po to, aby porozmawiać, aby słuchać ludzi i głosić Słowo Boże - zapowiadał na łamach radia RDN Nowy Sącz ks. Łukasz Plata.
Logo inicjatywy. ewangelibus.plPomysł zrodził się rok temu. Jak opowiada ks. Łukasz, przyszło mu do głowy, że zawsze są osoby, które są w drodze i można służyć tym, którzy się przemieszczają, podróżują, bo szczególnie w podróży, kiedy trzeba przebyć odległość z A do B, jest czas na rozmowę. A ta rozmowa może być o życiu, o Panu Bogu. Pierwszy pomysł był jednak na słuchalnicę, gdzie każdy może przyjść, nawet może na ulicy potknąć się o to miejsce, i podzielić się swoimi wątpliwościami, trudnościami, może też krytyką. Współpracownicy księdza Łukasza jednak na taką formę patrzyli z pewną nieufnością. Twórcy idei modlili się zatem o światło Ducha Świętego, o rozeznanie, jaki kształt ma przyjąć.
- Mobilna słuchalnica, a więc też jest przestrzeń do słuchania, bo inni rozmawiają, a ksiądz ma okazję, żeby słuchać. W kontekście tego może też o coś dopytywać lub coś wyjaśnić. Wreszcie mobilna ambona, czyli miejsce, gdzie głosi się słowo Boże, bo rozmawiając z ludźmi, słuchając ich potrzeb, moim zadaniem jako kapłana, a więc i zadaniem Ewangelibusa, jest to, żeby temu człowiekowi (który może właśnie potrzebuje spotkania z Panem Bogiem, przybliżenia się do Niego albo rozwiązania jakiegoś dylematu moralnego czy jakiegoś problemu) dać nadzieję, żeby mu pomóc rozwiązać trudności czy kryzysy, z którymi się zmaga - wyjaśniał na łamach serwisu glos24.pl ks. Łukasz Plata.
Ksiądz Łukasz proponuje cztery sposoby wykorzystania Ewangelibusa. Pierwszy to wędrówka, czyli ewangelizacja w drodze. To wspólne wyjazdy dla osób, które chcą przybliżyć się do Boga. Podczas wędrówek dzielimy się tym co jest dla nas najcenniejsze - Słowem i obecnością.
Drugi to domówka. "Gdy nie masz pomysłu na rodzinne spotkanie, to może wspólne świętowanie? Możemy was odwiedzić, pobłogosławić Waszą rodzinę, wspólnie się pomodlić i uwielbić Pana, który powiedział: »Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was« ( Łk 10,5-6). Wierzymy, że zbawienie stanie się udziałem wszystkich domów, do których zaprowadzi nas Duch Święty" - piszą twórcy Ewangelibusa.
Trzeci sposób to namiot spotkania, czyli ewangelizacja "Pod Gruszą". Ta "grusza" gdzieś może być na ludnym placu czy skwerze dużej metropolii, może na parkingu przy autostradzie, może pod sklepem w małej wiosce. - Tak jak niegdyś bł. Karolina spotykała się z ludźmi pod gruszą, by wspólnie modlić się i rozmawiać o Bogu, tak i my chcemy docierać na place i skwery miast i miasteczek, by budować relacje wokół Jezusa - mówi ks. Łukasz.
Czwarty sposób nazwany został przez organizatorów "Przybytek Pański", czyli ewangelizacja w kościele. - Spotkanie z wiernymi w twojej parafii, podczas Mszy świętej, nabożeństw, ewangelizacji, rekolekcji parafialnych i szkolnych lub wspólnotowych. Głosimy słowo Boże, posługujemy modlitwą wstawienniczą, prowadzimy uwielbienia itd. - dodaje ks. Łukasz.
Pierwszym przystankiem 18 czerwca Ewangelibusa było sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie. Dziś jest w Licheniu. Gdzie będzie za tydzień? Nie wiadomo. Na stronie www.ewangelibus.pl można wypełnić formularz i zaprosić ks. Łukasza z ekipą do parafii, do domu, do rodziny.