Po raz trzeci w miejscowej parafii odbyła się akcja krwiodawstwa. Tym razem miejscem akcji była szkoła w Woli Ocieckiej.
Poprzednie dwie akcje odbyły się w latach 2021 i 2020. Za pierwszym razem parafianie oddali prawie 20 litrów krwi, za drugim 21 litrów.
Tym razem ekipa, dzięki życzliwości dyrektora szkoły Artura Skubisa, skorzystała z gościnności miejscowej Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Woli Ocieckiej. W sali gimnastycznej rozłożono stanowiska dla krwiodawców, zaś towarzyszące imprezy odbyły się na boisku szkolnym. Do punktu poboru w godzinach od 9.00 do 13.00 zgłaszały się osoby pragnące oddać bezcenną i życiodajną krew. Było bardzo dużo chętnych, ale z różnych względów wielu z nich, po wstępnych badaniach, nie mogło oddać krwi. Ostetcznie do banku krwi oddano 9 litrów. Przychodziły też całe rodziny, gdyż na krwiodawców i nie tylko, a zwłaszcza na dzieci i członków rodzin czekały atrakcje: dmuchańce, zjeżdżalnie, lody, słodka i kolorowa wata, popcorn, baloniki, czy malowanie twarzy.
W akcję włączyli się: druhowie z OSP Wola Ociecka, którzy czuwali nad bezpieczeństwem i porządkiem, panie ze sklepu z Ocieki, panie z Kół Gospodyń Wiejskich z Blizny, Ocieki i Woli Ocieckiej. Można było skosztować smacznych proziaków ze smalcem i kiszonym ogórkiem, chleb z serkiem, a kawę wypić, zagryzając dobrym ciastem.
- W to dzieło włączyło się z sercem mnóstwo parafian, za co im wszystkim i każdemu z osobna jestem bardzo wdzięczny - mówi ks. Józef Pajor, proboszcz z Ocieki. Akcję krwiodawstwa przygotował i koordynował parafianin, członek Rady Parafialnej, Radny Gminny i Druh OSP Dominik Kobos. - Zawsze czyni to z zaangażowaniem i poświęceniem. Uczy wspólnotę wrażliwości na potrzeby ludzi chorych i bezinteresownej pomocy. Krwiodawstwo zaś jest pięknym darem miłości dla drugiego człowieka. Jestem parafianom bardzo wdzięczny za świadectwo miłości bliźniego, która wyrasta z miłości Boga - mówi ks. Pajor.
Jednocześnie ma nadzieję, że ta akcja, która służy zdrowiu ludzi, uczy wrażliwości, ale też integruje wspólnotę, stanie się stałym punktem w kalendarzu działań lokalnej społeczności. - Póki nie zabraknie ludzi dobrej woli, a jestem pewien, że nie zabraknie - dodaje ks. Józef.