Parafianie gościnnie podjęli uczestników Pieszej Pielgrzymki Rzeszowskiej na Jasną Górę.
Przez północno-wschodnie tereny diecezji tarnowskiej przechodzi 45. Piesza Pielgrzymka Rzeszowska na Jasną Górę.
Pątnicy wyruszyli z Rzeszowa 4 sierpnia. W piątek 5 sierpnia modlili się na stadionie w Ociece. Eucharystii przewodniczył bp Adam Szal z Przemyśla. Po modlitwie ocieccy parafianie ugościli pątników.
Tego samego dnia pielgrzymi doszli do Przecławia, gdzie w zamkowym parku czekał na nich obiad. - Od czterdziestu lat gotujemy dla naszych gości obiad. Częstujemy ich zupą jarzynową, kompotem, drożdżówkami. Pomagają mi sąsiedzi i moje dzieci - mówi Krystyna Jarosz. Zauważa, że coraz mniej osób bierze udział w pielgrzymce. - Na początku tośmy wykarmili nawet 6 tysięcy osób. Teraz trochę się martwimy, co zrobić z przygotowanym jedzeniem, ale - o dziwo - nic się nie marnuje - mówi pani Krystyna.
Proboszcz w Przecławiu ks. prał. Stanisław Kudlik zaznacza, że w gościnę włączają się sami parafianie. – Są też strażacy z wodą do mycia kubków i menażek, a także pracownicy zamku, którzy goszczą na swym terenie pątników – zauważa kapłan.
W 45. PPR idzie około 600 pątników.Dyrektor PPR na Jasną Górę ks. dr Jakub Nagi podkreśla, że jest to już 45. edycja pątniczego wędrowania do Matki Bożej. Sam jest na trasie już 21. raz. - Rzeszowska pielgrzymka jest matką pielgrzymek w Polsce południowo-wschodniej, bo i tarnowska, i przemyska, stalowowolska czy sandomierska są od niej młodsze. Cieszy, że ta tradycja pielgrzymowania trwa już tyle lat. Może nas jest mniej, ale jesteśmy bardziej skoncentrowani na duchowym przeżyciu wędrowania. Mamy mnóstwo spraw do omodlenia. Każdy ma jakąś swoją intencję, ale codziennie czytamy prośby przysyłane do nas od tych, którzy idą z nami duchowo. W tym roku modlimy się o pokój na Ukrainie. Ufamy, że każdy krok do Matki będzie nas przybliżał do pokoju. Wiem, że idą z nami pielgrzymi z Ukrainy. Cieszymy się z ich obecności - mówi dyrektor pielgrzymki.
W 45. PPR na Jasną Góę idzie około 600 pielgrzymów w pięciu grupach. - Piąta grupa to tak zwana sztafetowa. W czasie pandemii tylko w ten sposób można było wędrować do Matki, ale sam pomysł się spodobał, i podczas tej pielgrzymki osoby, które nie mogą pójść 10 dni z różnych powodów, mogą choć jeden dzień iść razem z nami. Co więcej pielgrzymi sztafetowi mają możliwość pojechania na Jasną Górę i wzięcia udziału w Apelu. Każdy więc trafia do Matki - dodaje ks. dyrektor.
Rzeszowscy pielgrzymi zatrzymają się na nocleg w okolicach Łączek Brzeskch i Rudej. W sobotę 6 sierpnia będą się modlić w Radomyślu Wielkim, a w niedzielę 7 sierpnia w Szczucinie.