W drugi dzień pielgrzymki pątnicy uczestniczyli w Mszach św. w Zabawie i Okulicach. Sakrament małżeństwa zawarli Małgorzata i Jarosław.
Eucharystia przy sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie zgromadziła pielgrzymów części B. Mszy o godz. 6:30 przewodniczył ks. bp Leszek Leszkiewicz, który jak zaznaczał dyrektor pielgrzymki ks. Zbigniew Szostak, mimo innych obowiązków bardzo chciał przyjechać i modlić się z pielgrzymami. Tradycyjnie drugi dzień PPT to także dzień ślubów. Sakrament małżeństwa zawarli w tym roku Małgorzata i Jarosław z grupy nr 16. Ona na szlak tarnowskiej pielgrzymki wyruszyła po raz pierwszy, on – dowódca plutonu lekkiej piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej w Dębicy – po raz drugi. Mszy świętej dla części A, przy sanktuarium Narodzenia NMP w Okulicach, przewodniczył z kolei ks. bp Artur Ważny, tegoroczny rekolekcjonista pielgrzymkowy.
W kazaniu wskazywał, że w życiu duchowym ważna jest strona bierna. Ona musi być pierwsza. - Patrzymy na życie dziecka i to pięknie wychodzi. Dziecko chce jeść, ale musi zostać nakarmione. Dziecko ma być ubrane, ale samo się nie ubierze. Dziecko najpierw jest obsługiwane. Dziecko najpierw musi przyjąć. To pokazuje na czym polega najpierw życie duchowe. W życiu duchowym ważne jest, żebyśmy najpierw przyjmowali – mówił bp Artur. W tym kontekście zachęcał: - Chciałbym, żebyśmy w czasie tych naszych rekolekcji, tej pielgrzymiej drogi, nie koncentrowali się tak bardzo na tym, co my mamy robić, ale bardziej żebyśmy się koncentrowali na Bogu. Na tym, co On robi, jak On działa wobec nas, co On przygotowuje dla nas.
A przygotowuje, jak gospodarz z dzisiejszej Ewangelii, ucztę. Ucztę paschalną. Poprzez nią wyciąga do nas rękę, jak na fresku z Kaplicy Sykstyńskiej. – Cały czas Bóg wyciąga palec, żeby nas stworzyć, żeby mnie obudzić, żeby mnie podnieść, żeby mnie nakarmić, zaprosić do wesela. Ten palec Adama się może podnosić, może się angażować tylko wtedy, kiedy Bóg najpierw zadziała. I o to chodzi w liturgii, o to chodzi w sakramentach, o to chodzi w każdym tym znaku, obrzędzie, do którego jesteśmy doprowadzani, w którym uczestniczymy, że Bóg poprzez te znaki wyciąga do mnie rękę, chce mnie uświęcić, bo ja jestem pełen grzechu - tłumaczył kaznodzieja.
Koszulka z freskiem z Kaplicy Sykstyńskiej przedstawiającym stworzenie Adama, posłużyła biskupowi Ważnemu do zilustrowania słów kazania. fot. Roksana PopowiczW kontekście przypowieści o uczcie królewskiej z Ewangelii wg świętego Mateusza biskup Ważny wyjaśnił też dlaczego jeden z biesiadników został wyrzucony. – Powiemy okrutny ten gospodarz. Najpierw zaprosił wszystkich, a potem się znęcał nad nimi. To tak nie jest. Dlaczego został wyrzucony? Bo oniemiał. Bo nic nie powiedział. A co powinien powiedzieć? Panie, zmiłuj się nade mną. Powinien powiedzieć: zaopiekuj się mną, daj mi swoją miłość, ubierz mnie w szatę godową. To jest ta strona bierna. Pierwsza jest strona bierna; pozwolić Bogu działać – mówił biskup. – Dlatego jeśli masz smutną twarz, nie masz jeszcze szaty godowej, to na początku tej pielgrzymki idź do spowiedzi – zachęcał.
Na zakończenie dzisiejszych Eucharystii biskupi poświęcili popiół, którym, w czasie dzisiejszego apelu, posypane zostaną głowy pielgrzymów. Krótkim świadectwem podzielił się też goszczący na PPT Robert Cudzik, muzyk i kompozytor, współorganizator Strefy Chwały. Tradycyjnie po Mszy Świętej w drugi dzień pielgrzymki do indywidualnego błogosławieństwa mogli podchodzić małżonkowie.