Biskup tarnowski Andrzej Jeż 1 września powołał do życia nowy rektorat i mianował ks. Henryka Brdeja jego rektorem.
Nowy rektorat, jeśli chodzi o wiernych, obszar, został utworzony z dotychczasowych zasobów parafii Pilzno.
- Z punktu widzenia prestiżu proboszcza i parafii, to powinienem się martwić, że w ten sposób ubywa nam 1,5 tysiąca wiernych i parafia staje się mniejsza. Ale się nie martwię, bo to dla wiernych ze Strzegocic i Bielowów bardzo dobra decyzja. Od kilkunastu lat w Strzegocicach mieszkali już wyznaczeni wikariusze parafii Pilzno i mieli pod opieką dwie kaplice i wiernych tam mieszkających - zauważa ks. Andrzej Wolanin, proboszcz parafii Pilzno.
Po ostatniej wizytacji, 1,5 roku temu, wszyscy kapłani pracujący na parafii mieli obowiązek wspólnego zamieszkania we wspólnocie. Zatem ksiądz mieszkający w Strzegocicach powrócił do Pilzna. - Duszpasterstwo prowadził z dojazdu.Tymczasem będąc cały czas na miejscu są znacznie większe możliwości rozwijania duszpasterstwa, niż z dojazdu - dodaje ks. Wolanin.
Biskup tarnowski usankcjonował prawnie to, co przez kilkanaście lat nieźle funkcjonowało. Kilka lat w Strzegocicach, opiekując się miejscową kaplicą, oraz położoną 1,5 kilometra dalej kaplicą w Bielowach opiekował się ks. Grzegorz Nowak, potem takim duszpasterzem był przez parę lat, do 2015 roku był ks. Henryk Brdej, który został przeniesiony do Słopnic. Po 7 latach wraca na "stare" miejsce i został tu mianowany pierwszym rektorem.
Za jego wcześniejszego pobytu, dzięki ofiarności, odpowiedzialności ludzi gromadzących się w kaplicach, zostało wykonanych wiele prac, dzięki którym są to miejsca nie tylko zadbane, ale nawet piękne, o czym wspomniał biskup tarnowski Andrzej Jeż, który w obu kaplicach modlił się z wiernymi 4 września.
- Bo wcześniej taki wysunięty wikariusz miał od proboszcza scedowaną znaczą suwerenność, co do życia duszpasterskiego tego byłego zakątka parafii Pilzno, jak i co do życia gospodarczego. Jeżeli były potrzeby, to zgłaszaliśmy proboszczowi zamiar prowadzenia jakichś prac, a o wszystko poza tym troszczyli się miejscowi ludzie - mówi ks. Brdej.
Minęło sporo czasu, ale udzie się nie zmienili. - Jest nas tylko coraz więcej, bo miejscowości, szczególnie Strzegocice się rozwijają. Dekret biskupa mówi o tym, że rektorat utworzony jest ad experimentum, eksperymentalnie na okres 3 lat, ale ja głęboko wierzę, że ten eksperyment nie ma prawa się nie udać - uśmiecha się Marta Gmitruk, mieszkanka Strzegocic, dyrektorka miejscowej szkoły.
- Gwałtowny rozwój waszych miejscowości, pragnienie by stały duszpasterz mógł w sposób zaangażowany razem z wami iść drogą zbawienia ku wieczności sprawiło, że razem z wami podjęliśmy decyzję przyznania wam przywileju większej samodzielności – mówił bp Andrzej Jeż, kiedy 4 września gościł wśród wiernych rektoratu pw. Miłosierdzia Bożego i MB Fatimskiej w Strzegocicach-Bielowach.
Więcej w numerze 37. "Gościa Tarnowskiego".