Ks. Stanisław Jurek i ks. Franciszek Knutelski świętowali w mieleckiej bazylice św. Mateusza swój jubileusz.
W uroczystość odpustową ku czci św. Mateusza w mieleckiej bazylice odbył się jubileusz 60-lecia kapłaństwa wieloletniego proboszcza miejscowej parafii ks. prał. Jurka oraz ks. Knutelskiego. Razem z kapłanami modlił się bp Stanisław Salaterski. Na Mszy św., której przewodniczył, obecni byli kanonicy kapituły kolegiackiej św. Mateusza w Mielcu.
- Różnymi drogami prowadził Pan Bóg obu jubilatów przez kapłańskie życie. Ksiądz profesor Franciszek, urodzony nieco wcześniej, bo w 1937 r. w Grywałdzie, pracował w Grybowie, później studiował na KUL, następnie pracował w parafiach w Dębicy, Ropczycach i Sędziszowie. Dzielił się wiedzą w różnych seminariach duchownych, a od 1995 r. służy tutejszej wspólnocie i mieszkańcom miasta jako penitencjarz. Z kolei ks. prał. Jurek, pochodzący z Łęk Górnych, posługiwał jako wikariusz w Porąbce Uszewskiej, w Bochni u św. Mikołaja, w Brzesku u św. Jakuba, a od 1980 r. - w Mielcu u św. Mateusza, najpierw jako proboszcz, a teraz jako rezydent. Uczył mnie w brzeskim liceum i jestem mu wdzięczny za życzliwość, dobroć i serce. Dla mnie i dla rówieśników był darem Boga - wspominał w homilii bp Salaterski, dziękując wiernym za okazywaną księżom życzliwość i wspieranie ich w pracy duszpasterskiej. - Można patrzeć na apostołów przez pryzmat Judasza i dostrzegać w nich jedynie błędy i ludzką słabość. Podobnie można patrzeć na księży. Jednak więcej jest tych dobrych i szlachetnych, którzy są w świecie ratownikami rzucającymi tonącym w grzechach ludziom koło ratunkowe Ewangelii i sakramentów świętych - dodał biskup.
- Kapłaństwo 60-latka wygląda podobnie, jak na początku drogi. Jedynie człowiek jest starszy, ma więcej za sobą, nabył doświadczenia. Cieszą widoczne owoce kapłańskiej pracy. Jestem za to Panu Bogu wdzięczny. Kiedy ktoś mnie raz zapytał, czy dzisiaj wybrałbym taką samą drogę życia, bez wahania odpowiedziałem, że tak - mówi ks. Jurek.
Ksiądz Knutelski wspomina, że zaczynał kapłańską posługę w trudnych czasach komunizmu. - Była jednak inna atmosfera, ludzie byli bardziej związani z Panem Bogiem, z Kościołem. Cenię sobie spotkania z młodymi, którzy chętnie włączali się w życie Kościoła, dla których wiara i moralność były ważnymi fundamentami życia - dodaje.
Obaj księża do dzisiaj służą w parafii św. Mateusza w Mielcu. Wdzięczność za świadectwo życia wyrazili podczas jubileuszu przedstawiciele świeckich.