KSM Diecezji Tarnowskiej chce jeszcze mocniej ewangelizować swoich rówieśników w sieci.
Minęło już spotkanie Krajowej Rady KSM, które trwało w sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie od 23 do 25 września. Z młodymi spotkali się m.in. bp Andrzej Jeż, bp Artur Ważny i bp Adam Bab, który jest delegatem KEP ds. KSM.
Wydarzeniem spotkania było wręczenie Orderów im. ks. prał. Antoniego Sołtysika, które otrzymali bp Antoni Pacyfik Dydycz, Bolesława Paradowska i Janusz Leśniak. Młodzi zaznajomili się z aktualnymi projektami i inicjatywami stowarzyszenia, w tym działaniem Fundacji dla Młodzieży. KSM po raz kolejny zorganizuje akcję charytatywną "Polak z Sercem", z którą chce dotrzeć od rodaków na Wschodzie.
Gościem obrad był m.in. ks. Tomasz Koprianiuk, który wprowadził młodych w trwające przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie i zachęcił KSM do włączenia się w nie.
Paweł Ryndak, prezes KSM Diecezji Tarnowskiej, podkreślił po spotkaniu, że wspólne obrady, rozmowy w kuluarach, nawiązywane relacje z członkami KSM z innych diecezji, a przede wszystkim modlitwa przy sarkofagu patronki stowarzyszenia wzbogaciły uczestników, otwarły oczy na wiele niezagospodarowanych płaszczyzn działania oraz dały nadzieję i energię na poprawę tego świata, tak bardzo potrzebującego dziś radości i entuzjazmu wiary, płynącej z autentycznej relacji z Jezusem Chrystusem.
- Można bowiem płynąć daleko i szybko, ale jeśli nie zna się celu swojej wędrówki, na nic wszelkie podejmowane działania. Dlatego, aby wiatr był sprzyjający, musimy raz na jakiś czas zatrzymać się i zastanowić, w jakim kierunku dalej podążać. Dotyczy to zarówno obszaru ogólnopolskiego, diecezjalnego, jak i parafialnego. To oddziały w parafiach są siłą napędową Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, bez nich bezsensowne byłyby obrady na szczeblu ogólnopolskim. To młodzi, którym się chce, którzy każdego dnia wykonują ogromną pracę na rzecz stowarzyszenia, wkładając swoje gorące serca i niegasnący zapał, tworzą piękny obraz młodego Kościoła - mówi Paweł.
Jak zaznacza, diecezjalne oddziały stowarzyszenia różnią się od siebie liczbą grup parafialnych i podejmowaną działalnością. - Ta różnorodność jest twórcza. Dzięki niej możemy się wymieniać doświadczeniami i inspirować do działania. Przyszły czasy, gdzie internet, świat wirtualny nie jest fikcją, nie jest odrębną rzeczywistością, jakąś alternatywą, lecz jest on częścią naszej rzeczywistości, jest sporą przestrzenią naszego życia. Musimy wychodzić do młodych właśnie m.in. poprzez wypełnianie świata wirtualnego dobrymi treściami, tak, aby poznając je, chciał spotkać się z człowiekiem, który tak samo doświadcza różnych trudności dnia codziennego. W konsekwencji chcemy doprowadzić młodych do Jezusa, do Kościoła. Aby w tym Kościele poczuli się jak w domu, zrozumieli, że nie muszą być idealni, bo Jezus nie potrzebuje ludzi idealnych, lecz pragnących radości, szczęścia, relacji bliskości i zrozumienia. Mamy być rybakami ludzi w nowej rzeczywistości, często depresyjnej, smutnej, szarej, chorej i przygnębionej. Młodzi muszą zobaczyć drugiego wyciągającego do nich pomocną dłoń - bez udawania, bez oceniania, bez hipokryzji. Wtedy tylko możemy pokazać Jezusa Chrystusa, gdy pełni autentycznego pokoju pragniemy im pomóc - podkreśla prezes.