Biskup tarnowski Andrzej Jeż zawierzył jej tarnowskie seminarium, dzieło powołań kapłańskich, wspólnoty parafialne i całą diecezję.
Podczas tegorocznego odpustu w Bochni modlono się codziennie o powołania. Hasło i tematyka rozważań Tygodnia Maryjnego zakończonego odpustem ku czci Matki Bożej Królowej Różańca Świętego w Bochni związana była z jubileuszem 200-lecia tarnowskiego seminarium duchownego, jako że początki tarnowskiego seminarium są związane z tym miastem.
- Rozważaniami w czasie tych siedmiu dni dzielili się ksiądz rektor, wicerektor, księża prefekci, ojcowie duchowni naszego seminarium duchownego. Codziennie jeden z roczników naszego seminarium pielgrzymował do naszego sanktuarium. Wspólnie z parafianami i pielgrzymami w tym świętym czasie prosiliśmy Matkę Jezusa Najwyższego Kapłana, by wypraszała liczne i święte powołania do służby Bożej w kapłaństwie, życiu zakonnym i pracy misyjnej. Patronował nam bł. ks. Roman Sitko, rektor tarnowskiego seminarium, męczennik obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - mówił ks. Ryszard Podstołowicz, kustosz bocheńskiego sanktuarium w czasie głównej uroczystości ku czci Pani Bocheńskiej.
Przewodniczył jej biskup tarnowski Andrzej Jeż, a uczestniczyli m.in. diakoni tarnowskiego seminarium, siostry zakonne, przedstawiciele wielu wspólnot działających na terenie parafii, jak Caritas, Civitas Christiana, poradni rodzinnej, Rycerze Kolumba, KSM, wspólnota Chrystus w Solnym Mieście, Ruch Światło-Życie czy wspólnota Ogień w Mieście. Wzięli w niej udział przedstawiciele Cechu Rzemiosł Różnych, a także licznie przybyli pielgrzymi, m.in. z Lipnicy Murowanej, Chronowa, Kobyla, Starego Wiśnicza i Nowego Wiśnicza. O śpiew w czasie liturgii zadbał chór Pueri Cantores Sancti Nicolai dyrygowany przez ks. Stanisława Adamczyka.
W kazaniu biskup tarnowski Andrzej Jeż przypomniał początki tarnowskiego seminarium, jego powstanie i organizowanie się pod okiem Matki Bożej Bocheńskiej, która od XVII w. czczona jest w tym mieście. Zauważył, że sanktuaria maryjne są szczególnym miejscem budzenia się wielu powołań, modlitwy za nie i rozeznawania przez wielu swojej przyszłej drogi. Mówił, że troska o powołania i formację przyszłych kapłanów to nasze wspólne zadanie, zarówno duchownych, jak i świeckich, bo to odpowiedzialność za losy Kościoła, który wszyscy stanowimy.
- Pan Bóg pobłogosławił naszą diecezję licznymi powołaniami do kapłaństwa i życia zakonnego. Nasze seminarium tarnowskie wydało w ciągu 200 lat ponad 4300 kapłanów, ale trzeba pamiętać także o ogromnej rzeszy osób zakonnych stąd się wywodzących. Kiedy w roku 2015 z okazji Roku Osób Konsekrowanych zostali zaproszeni na spotkanie do Tarnowa ojcowie, bracia i siostry zakonne pochodzący z naszej diecezji tarnowskiej, mogliśmy się przekonać, jak wielka jest to rzesza ludzi. Przypuszczam, że jest ona wielokrotnością tej liczby kapłanów, którzy zostali uformowani przez nasze seminarium tarnowskie. Pracują rozsiani po całym świecie, ale wyrośli z tego Kościoła, z naszych rodzin, z naszych parafii. Tutaj zaczęła się ich droga powołania, tutaj odpowiedzieli na Boże wezwanie - mówił biskup.
- Podejmijmy wszystko, aby sól powołań nie wywietrzała, bo jesteśmy za to wszyscy odpowiedzialni - prosił bp Andrzej Jeż. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPasterz Kościoła tarnowskiego przekonywał, że tak liczne powołania z diecezji tarnowskiej, to efekt intensywnych modlitw o dar powołań zanoszonych w każdej parafii i w wielu rodzinach. Prosił, by w niej nie ustawać. Wpływ na powołania ma także środowisko, z jakiego się wywodzimy, rodziny, a także życzliwy klimat wokół powołań, którego dzisiaj najbardziej brakuje.
- Patrzę z podziwem na diakonów i młodszych braci, którzy podjęli decyzję o wstąpieniu do seminarium, a nieraz zderzają się z brakiem akceptacji takiego wyboru w najbliższym środowisku rodzinnym, wśród kolegów i koleżanek, mają świadomość tego, że będą atakowani - mówił bp Andrzej Jeż.
Nawiązując do górniczych tradycji i wydobywanej przez wieki w Bochni soli, mówił, że solą, która nadaje smak naszemu życiu, jest bocheńskie sanktuarium i kult Matki Bożej podejmowany od wielu pokoleń. - To dzięki wierze nasze życie ma smak - podkreślił. - Podejmijmy wszystko, aby sól powołań nie wywietrzała, bo jesteśmy za to wszyscy odpowiedzialni - dodał.
Matce Bożej Bocheńskiej biskup tarnowski Andrzej Jeż zawierzył tarnowskie seminarium, dzieło powołań kapłańskich, wspólnoty parafialne i całą diecezję. Beata Malec-Suwara /Foto GośćTarnowskie seminarium, dzieło powołań kapłańskich, wspólnoty parafialne i całą diecezję bp Andrzej Jeż zawierzył orędownictwu Matki Bożej Różańcowej z umiłowanego - jak je nazwał - sanktuarium bocheńskiego.
Uroczystość zakończyła się procesją różańcową ulicami miasta. Wzięło w niej udział kilka tysięcy wiernych, mieszkańcy Bochni i okolic, a także orkiestra dęta bocheńskiej Kopalni Soli.