Koniec października wieńczy duma z wytrwałego czuwania przy Matce Wielu Imion w parafii pw. bł. Marii Teresy Ledóchowskiej w Muszynie.
Wraz z kończącym się październikiem milkną codzienne wspólnotowe nabożeństwa z różańcem w ręku w parafii pw. bł. Marii Teresy Ledóchowskiej w Muszynie. Na szlaku życia Maryi trwały całe rodziny, dając pierwszeństwo dzieciom, które przykładem lat ubiegłych przynosiły różańce wykonane własnoręcznie lub rodzinnie. Piękne to były koronki. Z tworzyw prostych i darów natury, z materiałów codziennych i wyjątkowych. Barwy jednych krzyczały o miłości do Matki Boga, a inne pokorne i szare przyklękały przed Królową Różańca Świętego.
Dziewczynki i chłopcy uzupełniali fragmentami wyklejanki - plansze, by na koniec miesiąca poszczycić się pięknym uczestnictwem. To sprawa honorowa dla dzieci, dająca również radość wspólnocie, która postrzega te chwile jako pierwszą niepozorną walkę o miłość dziecka do Matki - Maryi. Odpowiedzialność rodziców i dziadków prowadziła dzieci na różańcowe modlitwy. By kiedyś one, nauczone przykładem rodzin, wiodły kolejne pokolenia przed Boży ołtarz, gdzie „Zdrowaś Maryjo…” popłynie śpiewem po polsku i po łacinie, indywidualnie i w tłumie. I cicho w sercu też…
Koniec października wieńczy duma z wytrwałego czuwania przy Matce Wielu Imion i pamiątkowa fotografia. Piękne nieprzypadkowe upominki, ufundowane przez księdza prałata Franciszka Niemca rozpoczynają kolejne dzieło małej domowej ewangelizacji. Będą czytane i oglądane w rodzinnych domach i dotykane jak pierwsze tajemnice wiary. I tak upływa dzień za dniem, jak październik, który szeptał Maryi Jej ulubioną pieśń i wymadlał intencje o pokój i pojednanie, zgodę i przebaczenie, o niesienie Chrystusa tam, gdzie na Niego czekają na dalekich misjach. I za rodziny, chorych, samotnych, i za tych, których nie znamy, a którzy czekają na modlitwę. Bo Różaniec to modlitwa wszystkich i za wszystkich, za wrogów też…
Dziękujemy Ci, Maryjo, za ten jesienny miesiąc, piękny, ciepły i kojący jak Twoja miłość do ludzi cierpliwa, bezgraniczna i wybaczająca. Miłość ucząca, że jest ból i radość, ale we wszystkim musi być dziękczynienie, tylko wtedy ujrzymy światło to jedyne… wieczne.