Orszak poprowadziły gwiazda z aniołami, DSM, LSO, Święta Rodzina, Trzej Królowie konno i kapela Liwoczanie.
W przeczyckim sanktuarium Orszak Trzech Króli odbył się po raz pierwszy. Inicjatywa zrodziła się z inspiracji pani sołtys ze Skurowej Bożeny Bartnik, a jak tłumaczy miejscowy kustosz ks. Edward Janikowski - dobre dzieła trzeba podejmować.
- Bóg nieustannie objawia się człowiekowi, daje się poznać, dotykać, staje się pokarmem. My, jak Mędrcy ze Wschodu, potrafimy dostrzec znaki Jego obecności i działania. Oni uosabiają odwieczną tęsknotę człowieka za Bogiem, który wciąż wychodzi nam naprzeciw, zachęca nas, żebyśmy pozwolili się Jemu prowadzić - mówił w przeczyckiej świątyni kustosz, dziękując wszystkim za wspólną modlitwę podczas Mszy św. i udział w orszaku.
Dziękował wszystkim, którzy się w to dzieło włączyli, pani sołtys, kapeli Liwoczanie, dorosłym, młodzieży i dzieciom, które nie dość, że są aniołami, to jeszcze sprawiły, że tego dnia było to widać jak na dłoni, zakładając alby i białe skrzydła.
W kazaniu ks. prał. Marek Marcićkiewicz zachęcał wszystkich nie tylko do udziału w orszaku, który po Mszy św. wyruszył ze świątyni, ale także do złożenia darów Dzieciątku Jezus za wzorem Mędrców ze Wschodu. Ofiarowania Mu złota, którym jest nasza miłość do Niego, kadzidła, czyli naszej modlitwy, i mirry - oddania Panu swojego cierpienia i trudów.
Orszak Trzech Króli pokonał trasę, jaką zwykle parafianie podążają za Jezusem Chrystusem w uroczystość Bożego Ciała. Za gwiazdą szli aniołowie, Dziewczęca Służba Maryjna, Liturgiczna Służba Ołtarza, Święta Rodzina, Trzej Królowie konno, kapela Liwoczanie i wszyscy, którzy tego dnia przybyli oddać pokłon Dzieciątku.