Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością im. Jana Pawła II w Tymbarku ma pod swoimi skrzydłami blisko 150 podopiecznych. Pilnie potrzebuje nowego ośrodka.
Polsko-włoski duet Halina Benedyk i Marco Antonelli zaśpiewali wspólnie w sanktuarium w Dobrej podczas koncertu na rzecz budowy nowego ośrodka Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością "Przystań" im. Jana Pawła II w Tymbarku. Koncert, którego nagłośnieniem zajął się wybitny kompozytor i aranżer Aleksander Maliszewski odbył się 15 stycznia. Artyści wystąpili dla licznej publiczności i podopiecznych "Przystani" charytatywnie. Podkreślali, że dla nich to szczęście spędzić choć chwilę z tak wyjątkowymi i cudownymi ludźmi.
Halina Benedyk i Marco Antonelli swoją serdecznością i otwartością zaskarbili sobie publiczność. Artyści wielokrotnie mówili, że dla nich to szczęście spędzić choć chwilę z tak wyjątkowymi i cudownymi ludźmi. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPrzybyli do Dobrej nie po raz pierwszy na zaproszenie organizatora koncertu ks. dr. Jerzego Smolenia, psychologa związanego ze stowarzyszeniem od 2011 roku. Od 6 lat jest także jego kapelanem, a od dwóch lat - członkiem zarządu.
Halina Benedyk i Marco Antonelli swoją serdecznością i otwartością zaskarbili sobie publiczność, która wraz z nimi śpiewała kolędy i znane wszystkim piosenki jak Frontiera czy Barka. Wszyscy tutaj również doskonale rozumieją, jak ważna i potrzebna jest działalność stowarzyszenia "Przystań", istniejącego na tym terenie od ponad 25 lat.
Zdjęcia:
- Zaczynaliśmy od jednego materaca, obecnie działamy w dwóch wynajętych budynkach i brakuje nam miejsca. Coraz więcej dzieci i rodzin potrzebuje naszego wsparcia. Obecnie w ciągłej rehabilitacji mamy ok. 150 podopiecznych - mówi prezes stowarzyszenia "Przystań" Cecylia Banach.
Stowarzyszenie zatrudnia ponad 35 specjalistów. Dla swoich podopiecznych prowadzi 16 różnych form terapii w ośrodku rehabilitacyjnym. - Mamy też ośrodek rewalidacyjno-wychowawczy i poradnię psychologiczno-pedagogiczną - mówi pani prezes.
Podczas koncertu 16-letnia Julka podarowała stowarzyszeniu wykonany przez siebie obraz św. Jana Pawła II - patrona "Przystani". Beata Malec-Suwara /Foto Gość"Przystań" sprawuje opiekę nie tylko nad osobami z różnoraką niepełnosprawnością - ruchową czy intelektualną, czasem bardzo głęboką, ale także wspiera ich rodziny, pomaga im odnaleźć się w trudnej sytuacji. Dla rodzin ważne są również organizowane dla nich przez ks. Jerzego Smolenia rekolekcje czy wspólne pielgrzymki. Byli m.in. w Medjugoriu, Fatimie, Lourdes czy we Włoszech. Spotkali się także z papieżem Franciszkiem. Choć kapłan oddaje stowarzyszeniu całe serce, mówi, że i tak ma wyrzuty sumienia, że ma za mało czasu dla podopiecznych i ich rodzin, gdyż pól do zaangażowania się w pomoc im widzi jeszcze więcej.
Wszyscy chcieliby, żeby o stowarzyszeniu usłyszało jak najwięcej osób, które pomogłyby im w budowie nowego ośrodka. - Oszczędzaliśmy długie lata, kupiliśmy działkę, mamy projekt i pozwolenie na budowę, ale koszt jest tak wielki, sięgający ok. 25 mln zł, że nie jesteśmy w stanie unieść go sami - przyznaje pani prezes.
Na koncert przybyło wielu podopiecznych stowarzyszenia "Przystań". Ich ciągła rehabilitacja i wsparcie w jeszcze większym zakresie w dużej mierze zależy od rozbudowy ośrodka. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW planach stowarzyszenia jest nie tylko budowa, ale także rozszerzenie działalności. - Naszym celem jest stworzenie ośrodka pobytu dziennego dla starszych, bo nie ma w tej chwili rozwiązania systemowego dla osób, które kończą etap edukacji, a nie są na tyle sprawne, żeby trafić do warsztatu terapii zajęciowej. To osoby z głęboką niepełnosprawnością, które także potrzebują kontaktu z innymi - tłumaczy Maria Wcisło-Wasilewska, wiceprezes "Przystani".
W takiej sytuacji jest m.in. 24-letni Dawid. Trafił pod skrzydła stowarzyszenia, kiedy miał półtora roku. Dzisiaj korzysta z zajęć ośrodka rewalidacyjno-wychowawczego, ale kiedy skończy szkołę, droga codziennej rehabilitacji i opieki specjalistów przed nim się zamyka. Jego rodzicom i znajdującym się w podobnej sytuacji ogromnie zależy na powstaniu nowego ośrodka, wspierają jego budowę ze wszystkich sił. Sami jednak nie podołają.
- Jesteśmy jednak pełni wiary, że nie zabraknie zrozumienia i otwartości serc dla naszej działalności i planów, że wspólnie wybudujemy nową "Przystań" - wierzy pani prezes.
O hojność dla zbiórki na budowę nowego ośrodka "Przystani" apelowali również artyści Halina Benedyk i Marco Antonelli. Tylko podczas ich koncertu udało się w Dobrej zebrać ponad 26 tys. zł. Wielu deklarowało jeszcze wpłatę przelewem na konto stowarzyszenia. Wszyscy rozumieją, że "Przystań" musi się rozbudować.