Jak pełniej żyć? Dla innych. Tę prostą odpowiedź znają maturzyści i najmłodsi uczniowie.
Grupa maturzystek z I LO w Tarnowie bierze udział w olimpiadzie „Zwolnieni z teorii”. – Jest to rodzaj platformy internetowej, stworzonej przez fundację o tej samej co olimpiada nazwie, na której uczniowie rejestrują swoją grupę i projekt społeczny, który chcą realizować w swoim środowisku. Wcześniej szukają przestrzeni, w której mogliby działać. Może być to sport, kultura, edukacja, społeczeństwo. Celem jest nie tylko zaangażowanie, praca w zespole, ale przede wszystkim chęć zmieniania rzeczywistości na lepszą.
Po zgłoszeniu grupy uczestnicy otrzymują mentora, który pomaga im zarejestrować projekt, założyć stronę internetową i przygotować harmonogram działań. Są one punktowane, a na zwycięzców czekają Złoty, Srebrny i Brązowy Wilk. Największą nagrodą jest jednak to, że każdy, kto ukończy olimpiadę, jest już zwycięzcą. Otrzymuje certyfikat potwierdzający umiejętność działania społecznego – wyjaśnia s. Agnieszka Lampasiak, katechetka w I LO.
Misie
Marlena Leżoń, Wiktoria Sokołowska, Aleksandra Kowal i Zuzanna Minor są z IV klasy o profilu biologiczno-chemicznym I LO. W sumie mogłyby myśleć już tylko o maturze i przyszłości, ale postanowiły „zwolnić się z teorii” i zrobić coś dobrego dla innych. Wymyśliły akcję Misie Ratownisie, dzięki której, po zbiórce pluszaków, maskotki trafią do dzieci – ofiar wypadków drogowych. – Dzieci szczególnie ciężko przechodzą traumę związaną z wypadkiem, w którym brały udział, boją się, nie rozumieją tego, co się wydarzyło. Miś-przytulanka pomoże im w przejściu najtrudniejszych chwil po wypadku – mówi Marlena. Ola, która sama jest strażaczką i ratowniczką, dodaje, że potwierdziła to doświadczenie ankieta przeprowadzona wśród 300 osób. Wszyscy niemal jednogłośnie przyznali, że dzieci ciężko przechodzą traumę związaną z wypadkiem i utrudnia to udzielenie im pierwszej pomocy. – Miś jest po to, żeby dziecko skupiło się na nim, a nie na akcji ratowniczej – mówi maturzystka. – Ponadto misie przypominają dzieciom to, co najpiękniejsze, najmilsze, a jednocześnie dają poczucie bezpieczeństwa – dodaje Zuzanna. Zbiórka misiów i maskotek trwa od 16 do 30 stycznia. – Chcemy je przekazać strażakom, policjantom, ratownikom w naszym mieście i gminie Tarnów, ale jesteśmy też otwarte na potrzeby z całego regionu. Mamy już pozytywny odzew ze strony służb. Myślimy, że z naszą akcją wyjdziemy nawet poza powiat tarnowski – mówią licealistki.
Papierowi
Drugi projekt do olimpiady zgłosiła grupa pierwszoklasistów z klas matematyczno-informatycznej i humanistycznej. Swojemu pomysłowi nadali nazwę Papierowi Ludzie, ponieważ lubią czytać i chcą przez książki dzielić się z innymi dobrem, które niesie ich lektura. Anna Borgula, Wiktor Szewczyk, Patryk Michałek, Wiktoria Żak, Julia Jop i Aleksandra Chliszcz postanowili, że swój pomysł zrealizują poprzez przygotowanie przedstawień dla dzieci w szkołach podstawowych i przedszkolach. Wiktoria na podstawie „Akademii pana Kleksa” napisała już scenariusz lekcji, podczas której pan Kleks będzie razem z uczniami prezentował najbardziej znane wiersze m.in. Jana Brzechwy. Ponadto po przedstawieniu młodzi przeprowadzą z dziećmi warsztaty plastyczne związane z książkami. Za sobą mają już spotkanie z Kołem Gospodyń Miejskich w Tarnowie, z którymi dzielili się swoimi lekturami, wywołując zdumienie i radość. – Wybraliśmy książki, żeby popularyzować kulturę, czytanie, wartości, które ono niesie, a także budować mosty między ludźmi, bo książki łączą – podkreśla Patryk.
Wiktor zauważa, że z czytaniem jest źle. – Zastępują je gry komputerowe i filmy czy filmiki – mówi chłopak. Młodzi mogli się też o tym przekonać na podstawie przeprowadzonej przez siebie ankiety, którą objęli ponad 500 osób. – Trzeba się zastanowić nad tym problemem i coś robić, żeby ludzie wrócili do książek, które kiedyś brali przecież do rąk jako dzieci. Dlatego wymyśliliśmy dla naszego projektu nazwę Papierowi Ludzie, która łączy bohaterów książek z żywymi ludźmi. Sami chcemy dać im życie, a przy tym dzielić się z innymi dobrem, radością, szczęściem, które płyną z czytania – mówią młodzi.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się