Narciarski obóz organizowany w czasie ferii przez parafię pw. Ducha Świętego w Mielcu obrósł w legendy. Oto cała prawda o nim.
W tym roku odbył się po raz 14. Od 16 do 21 stycznia 132 uczestników spędziło czas w Tyliczu. – Codziennie spędzamy około sześciu godzin na stoku narciarskim, poza tym łyżwy, ognisko, grill – mówi Urszula Malińska, która od pierwszej edycji pomaga organizować wyjazd. Na stoku dzieci i młodzież mają do dyspozycji czterech instruktorów nauki jazdy na nartach. – Trafiają tutaj dzieci, które nie miały dotąd kontaktu z nartami i niewiele ruszają się w ciągu roku, ale i takie, które uprawiają ten sport. Po obozie każdy potrafi jednak stabilnie zjechać z górki i czuje się z nartami bezpiecznie – mówi Arkadiusz Świerk, instruktor należący do rady parafialnej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.