Parafialny zespół Caritas w Gródku k. Grybowa 18 lutego zaprosił starszych, samotnych, niepełnosprawnych i wdowy na wspólne spotkanie przy pączku.
Były też faworki i bigos. W przygotowaniu spotkania pomogły panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.
- Chcieliśmy osobom, którym coraz trudniej wyjść z domu, stworzyć okazję do wspólnej rozmowy. Trudno byłoby nam je wszystkie odwiedzić w domach, choć oczywiście nam się to zdarza, zwłaszcza kiedy kogoś dotknie nieszczęście poważnej choroby czy pożar. W naszym Caritas jest nas tylko pięć. Naszym planem jest organizować takie spotkania raz na kwartał - mówi Anna Mituś, szefowa zespołu.
Panie wraz z miejscowym proboszczem ks. Ryszardem Hebdą zorganizowały również wyjazd seniorów na dzień chorych na odpust do Dębowca, który chcą powtarzać co roku, a także do kina na wartościowy film.
Pani Wiktoria (pierwsza z prawej) uczyła się śpiewu pieśni od swojego stryja ks. Ignacego Dziedziaka. Beata Malec-Suwara /Foto GośćSobotnie spotkanie w domu ludowym stało się okazją nie tylko do wspólnych rozmów, ale także śpiewu pieśni. Prym wiodła pani Wiktoria, pochodząca z Podchełmia, a od 64 lat gródkowianka. Wystarczą jej słowa, melodię do nich zaraz dobierze. Zna wiele pieśni. Uczyła się ich od małego od swojego stryja ks. Ignacego Dziedziaka. - Jak tylko przyjeżdżał do domu, zawsze uczył nas pieśni. Śpiewaliśmy na część Matki Bożej, św. Józefa, Serca Jezusowego. Ks. Ignacy i ks. Bernardyn Dziedziak to bracia mojego taty - mówi.
W spotkaniu wzięło udział ok. 40 osób, które także włączyły się w przygotowanie wypieków i ugotowanie bigosu. Seniorki także wielokrotnie wspierały Koło Gospodyń Wiejskich. To one m.in. wykonały kwiaty do przygotowanej przez nie w minionym roku wielkanocnej palmy.