Nowy numer 23/2023 Archiwum

SOS dla Ziemi Świętej

Przedstawiciele stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypominali o losie chrześcijan w ojczyźnie Jezusa.

W kościele parafialnym w Dąbrowie Tarnowskiej 5 marca po każdej Mszy św. jej uczestnicy mogli usłyszeć świadectwo przedstawicieli stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Konrad Ciempka (dyrektor krakowskiego biura regionalnego), Nikodem Bała i s. Iwona przyjechali na Powiśle, by przypomnieć tutejszym mieszkańcom o losie chrześcijan w Ziemi Świętej.

− Ich obecność w ziemi Jezusa jest bardzo ważna, ponieważ służy pokojowi i budowaniu dobrych relacji międzyludzkich w tym regionie. W Ziemi Świętej istnieje ponad sto katolickich szkół, w których uczą się dzieci także z innych wyznań. Są to miejsca uczące pokojowego współistnienia. Chcemy pomagać chrześcijanom, ponieważ są oni nie tylko prześladowani, lecz także zapomina się o nich. Dotyka ich więc podwójny dramat. Wiemy, że chrześcijanie w Ziemi Świętej utrzymują się z obsługi pielgrzymów, ze sprzedaży pamiątek, dewocjonaliów. Pandemia zawiesiła ruch pątniczy i turystyczny, wpędzając tamtejszych chrześcijan w biedę − mówi pan Konrad.

Stowarzyszenie pomaga chrześcijanom w Izraelu m.in. poprzez pośrednictwo w sprzedaży wykonanych przez nich dewocjonaliów. Promuje też książki opisujące losy prześladowanych chrześcijan. − Dzięki własnoręcznie wykonanym pamiątkom, które kupujemy, Ziemia Święta jest na wyciągnięcie ręki − podkreśla dyrektor.

Stowarzyszenie pomaga także misjonarzom i misjom. – Wspólnie z nimi realizujemy różne projekty pomocowe, m.in. w Ugandzie. Razem z werbistą o. Andrzejem Dzidą otworzyliśmy centrum edukacyjne dla uchodźców z Sudanu Południowego. W Ugandzie jest ich około 300 tys., z czego 80 proc. stanowią dzieci, sieroty, które doświadczyły okropieństwa wojny, przemocy. Widziały rzeczy, które trudno sobie nawet wyobrazić. Przybywają do naszego centrum pełne traumatycznych przeżyć, które blakną dopiero po jakimś czasie. W ośrodku jest na przykład scena, na której młodzi występują. Przechodzą w ten sposób terapię przez sztukę. Podziwiam misjonarzy, którzy pracują z tymi dziećmi. Niezależnie od tego, kiedy się ich spotyka, zawsze widać w nich moc, radość i miłość. Oddają całych siebie, ale otrzymują dobro w dwójnasób − mówi pan Nikodem.

− Chrześcijanie proszą nas, żebyśmy byli ich głosem w świecie. Abyśmy mówili o losie tych osób, wzywali do modlitwy, ale też konkretnie pomagali. Na przykład poszkodowanym przez trzęsienie ziemi w Syrii, gdzie bardzo trudno dotrzeć z pomocą ze względu na embarga, wojnę i wiele innych trudności. Mimo wszystko przez nasze kanały udaje się dostarczać wsparcie. Polacy piszą piękną kartę pomocy humanitarnej. Już odpowiedzieli na nasz apel, z ich pomocą chcemy też wspierać chrześcijan w Syrii, w dłuższej perspektywie pomagając w odbudowie domów i mieszkań − mówi pan Konrad.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć projekty stowarzyszenia, może zajrzeć na stronę pkwp.org. Przedstawiciele PKWP chętnie też przyjeżdżają do parafii czy szkół, żeby opowiadać o prześladowanych chrześcijanach i nieść im konkretną pomoc.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast