Z biegiem rzeki Łososiny

Zafascynowany tradycją miejsca, raz po raz funduje parafianom podróż prowadzącą do odkrywania lokalnej historii, tej ludziom najbliższej, budującej tożsamość i uprawnioną dumę.

Niektórzy żartem mówią, że żona Roberta Kowalskiego z Łososiny Górnej powinna dostać odznaczenie za to, że przyjęła jego oświadczyny. Historyk mieszka tu zaledwie od 2020 roku, a korzysta na tym cały region, zwłaszcza łososińska parafia w jej historycznych granicach, która matką jest dla wielu – m.in. Laskowej, Pasierbca, a nawet Limanowej (sama ma już wiele córek). Za dwa lata parafia w Łososinie Górnej będzie świętować swoje 700-lecie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..