Biskup Leszek Leszkiewicz pytał o to rodziców w Nowym Sączu.
W piątek 17 marca sakrament bierzmowania z rąk bp. Leszka Leszkiewicza przyjęła młodzież z sądeckich parafii św. Jana Pawła II, NMP Częstochowskiej z Zabełcza i św. Kazimierza. Uroczystości odbyły się w dwóch kościołach, fotorelacje z nich zamieściliśmy tutaj:
Biskup Leszkiewicz znany z zadawania pytań i tym razem skierował je do bierzmowanych, ale także ich rodziców. Pytał o ich przygotowanie do sakramentu, jak wyglądało ono w domach, bo to tam - jak przekonywał - odbyło się to, co młodzi wyniosą na całe swoje życie. Czy rodzice modlili się za nich? Czy zastanawiali się, czym jest ten sakrament, co wnosi do ich rodzin?
- Może tak być, nawet nie ze złej woli, że nie pomyślimy i nic nie zrobimy, aby ta uroczystość bierzmowania, ale też każda niedzielna Msza św., nasza spowiedź i inne sakramenty były autentycznym spotkaniem z Panem Bogiem, przyjęciem Jego łaski - zauważył, tłumacząc, że Bóg posyła nam Ducha Świętego, żeby nas chronił, oświecał, prowadził, ale od nas zależy, na ile to odkryjemy i przyjmiemy.
- Czy rodzina dla ciebie, dla nas, jest świętą rzeczywistością? Czy macie świadomość, że i tam Bóg jest pośród was, że i w domach Bóg jest z nami, że uzdalnia nas wszystkich do tego, by tam była miłość? - zachęcał, by każdy zastanowił się nad tym, przekonując, że kiedy rodzice się kochają, żyją łaską sakramentu małżeństwa, rozmawiają ze sobą, okazują sobie życzliwość i miłość, wtedy dzieciom łatwiej zrozumieć, jak potężne jest działanie Boga w sakramencie bierzmowania.
Bierzmowani w kościele św. Kazimierza dziękują za udzielony im sakrament. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBiskup tłumaczył również, jak ważne są w życiu nasze relacje z Bogiem, w rodzinach, z drugim człowiekiem, dziś tak często zastępowane gadżetem, telefonem, smartfonem. - Mamo, tato, dzieci potrzebują waszej bliskości, rozmowy z wami, przytulenia, by mieć dla nich czas - apelował.
- Możemy używać wielkich słów, mówiąc, że Bóg jest miłością, wzniośle mówić o powołaniu, deklamować wiersze o miłości, ale kiedy zagubimy prawdę o tym, że to nasza codzienność jest sprawdzianem z miłości, nie z pięknych słów, ale czynów, nie będziemy szczęśliwi, pogubimy się na naszych drogach, także na tej, która prowadzi do zbawienia - przestrzegał. - Zadbajcie o to, żeby chociaż raz w tygodniu się spotkać, ucieszyć się tym, że jesteście razem, że macie siebie, że możecie się dotknąć, być blisko - wskazywał.
Na koniec prosił bierzmowanych, by nie odwracali się plecami od Pana Jezusa. - Jeśli Mu uwierzymy, jeśli będziemy słuchali Jego Słowa, wypełniali przykazania, nie przegramy życia - zapewniał.