Bóg zawsze chce naszego dobra i nigdy nas nie opuści!
Młodzi ludzie coraz częściej wpatrują się w ekrany telefonów i tym samym nie dostrzegają otaczającej ich rzeczywistości. Przestają zauważać piękno przyrody, która jest dziełem Boga Stwórcy. Zamiast wyjść na spacer, wsłuchać się w śpiew ptaków, szum liści, wolą pisać wirtualnie z znajomymi, grać w gry czy przeglądać media społecznościowe. Czy są jednak wyjątki? Myślę, że tak, ja na pewno jestem jednym z nich, ponieważ uwielbiam wychodzić z domu na dwór, spacerować, robić zdjęcia i cieszyć się tym, co dał mi Bóg.
Swoją refleksję chciałabym rozpocząć od rozstaju dróg, musiałam, bowiem podjąć ważną decyzję, którą z dróg pójść. Metaforą drogi są decydujące wybory, które podejmujemy w naszym życiu. „To Twoja i tylko Twoja droga, inni mogą nią iść z Tobą, ale nikt nie może nią iść za Ciebie” Rumi. Powyższy cytat mówi nam, że to my sami podejmujemy decyzje i musimy się z nimi zmierzyć. Jednak nie należy zapomnieć, że pomimo naszych wyborów jest Ktoś, kto zawsze chce nas w tych wyborach wspierać i wytyczać nam właściwy cel.
Idąc tak i rozmyślając, poczułam coraz większą bliskość Boga, uświadomiłam sobie bowiem, że to wszystko naprawdę jest dziełem Jego rąk: drzewa, łąki, pola, krzewy, ziemie, niebo, zwierzęta. Dał nam to wszystko, abyśmy mogli z tego korzystać i dbać o to.
Przechodząc czasem, tą samą drogą nie dostrzegamy tego, co nas otacza. I tak na skrzyżowaniu dróg, niedaleko mojego parafialnego kościoła, tuż przy parkingu usytuowana jest piękna kamienna kapliczka słupowa z 1883 r. Została wykonana z piaskowca, z rzeźbioną Grupą Ukrzyżowania i płaskorzeźbionymi postaciami m.in. św. Michała i św. Wojciecha umieszczonymi na cokole. Kapliczka otoczona jest odnowionym żelaznym płotkiem. Fundatorami zaś jej byli śp. Michał Bieniek, Wojciech Wośniczka i Katarzyna Żona. W ubiegłym roku we współpracy z gminą i konserwatorem zabytków wspomniana kapliczka została zdementowana i przekazana do konserwacji. Obecnie wróciła już na swoje miejsce i cieszy swoim dawnym blaskiem.
Nieopodal niej znajduje się kościół parafialny, w którym mogę spotkać się i porozmawiać z moim Stwórcą. Stad dziękuję za 15 lipca 1930 roku, kiedy to Wola Przemykowska stała się samodzielną parafią pod wezwaniem Chrystusa Króla Wszechświata. W tym roku też został poświęcony pierwszy prowizoryczny kościół. Pierwszym proboszczem nowej parafii został wikariusz ze Zborowa śp. ks. Kanonik Alojzy Młyniec. Natomiast za probostwa ks. Stanisława Ryczka uzyskano pozwolenie na budowę nowego kościoła. W maju 1974 r. rozpoczęto prace budowlane, by 6 sierpnia 1978 r. cieszyć się z jego poświęcenia dokonanego przez ówczesnego ordynariusza tarnowskiego biskupa Jerzego Ablewicza. Obecnie posługę duszpasterską i opiekę nad parafią sprawuje ks. Ryszard Serafin.
Budowę nowej plebanii podjął ks. Jan Mikulski w roku 1994. Zaprojektował ją mgr. inż. Maciej Nejman. Swym wyglądem miała nawiązywać do starej plebanii, która od niedawna wpisana jest do rejestru zabytków, Zarówno kościół, jak i plebania powstały dzięki ofiarności parafian, sprzedanym gruntom parafialnym oraz dużej pomocy rodaków z USA. Dziś nadal służy księżom sprawującym posługę duszpasterską w mojej parafii.
Podczas spaceru doszłam do różnych refleksji na temat mojego życia i relacji z Bogiem. Przede wszystkim, że nie należy bać się spotkania z Nim, gdyż jest On zawsze ze mną i nawet jeśli Go nie widzę, to Jest moim cichym towarzyszem wędrówki. Młodzi ludzie powinni zatem poznawać historię swojej miejscowości oraz znajdujących się wokół nich przedmiotów, zabytków. Podjęłam decyzję i poszłam pierwszą, prostą drogą i dziś mogę powiedzieć – nie zawiodłam się.