W patrzerach niezwykłe jest to, że tuż za progiem można przeżyć prawdziwą przygodę, odkrywając ciekawe miejsce i poznając jego niezwykłą historię.
W bliskiej okolicy mojego domu jest takie wyjątkowe miejsce, gdzie odzyskuję wewnętrzny spokój. Znajduje się tuż za progiem ul. Spacerowej w Witkowicach, na skraju lasu w niedalekim sąsiedztwie mojej wioski, Nidku. Bywam tu bardzo często, o każdej porze roku, odkrywając jego niezwykłość.
W swoim patrzerze wykorzystam fotorelacje z różnych miesięcy, aby ukazać piękno tego miejsca o każdej porze roku. Tegoroczny „Patrzer” zainspirował mnie do odkrycia historii powstania omawianego zakątka, ale o tym za chwilę.
Idąc ul. Spacerową, w pewnym momencie kończy się asfalt i zaczyna kamienista polna droga. Wokoło otaczają nas pola uprawne, na których często możemy zobaczyć sarenki, bażanty i zające. Ścieżka prowadzi wprost do lasu, gdzie stoi piękna murowana kapliczka, pomalowana na żółto i pokryta czerwoną dachówką. Wewnątrz niej znajduje się ołtarz z figurą Matki Boskiej Witkowickiej z dzieciątkiem Jezus na ręku. Po jej bokach stoją dwa smukłe anioły. Jak ustaliłem w lokalnych źródłach wiedzy, figury wyrzeźbione zostały z drzewa lipowego przez miejscowego artystę ludowego, Franciszka Gacka. Na ołtarzyku znajdują się także różne figurki świętych i różańce przyniesione przez okolicznych mieszkańców. U stóp Matki Bożej zawsze są położone kwiaty.
Wmurowana na prawej bocznej ścianie pamiątkowa tablica informuje nas, że fundatorami kapliczki byli Tomasz Wróbel z żoną Magdaleną oraz Sylwester Koźbiał z żoną Stanisławą, a w dniu 10.VI.1914 r. została ona poświęcona przez księdza prałata Stanisława Niziołka. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat ten obiekt sakralny był remontowany kilkukrotnie. Ostatnia renowacja odbyła się w latach 2004–2005 pod nadzorem ówczesnego proboszcza parafii w Witkowicach, księdza Adama Wyporka, przy wsparciu finansowym Pana Tadeusza Wróbla oraz zaangażowaniu i pracy mieszkańców wsi. Przy okazji remontu nad kapliczką została wzniesiona tzw. Nowa Golgota z wielkim sześciometrowym krzyżem i kamiennym ołtarzem, przy którym w każdą drugą niedzielę miesiąca maja, września i października odprawiane są uroczyste Msze Święte, na których licznie gromadzą się mieszkańcy Witkowic, Nidku oraz okolicznych miejscowości. Wierni odprawiają tu również majówki i odmawiają różaniec. Dla uczestników nabożeństw wokoło kapliczki są drewniane ławeczki. Obok krzyża umieszczony jest wielki blok skalny z granitową tablicą, poświęconą nieznanym żołnierzom, poległym w II wojnie światowej. Okazało się, że jest to również miejsce pochówku dziewięciu radzieckich i dwóch niemieckich żołnierzy. Poniżej kapliczki znajduje się pomarańczowe źródełko, z którego wypływa bogata w jony żelaza woda. Jak podają lokalne źródła wiedzy okazuje się, że już w II połowie XIX w., a więc sporo przed wybudowaniem kapliczki, mieszkańcy Witkowic i okolicznych wsi gromadzili się w lesie na modlitwach. Matki przynosiły tu chore dzieci i kąpały je w źródle, wierząc w jego cudowną moc. Z tym miejscem związana jest również ciekawa legenda, jakoby pątnikom odprawiającym dróżki w Kalwarii Zebrzydowskiej wpadły do studni u Anioła korale, które to miały wypłynąć właśnie w tym źródełku leśnym w Witkowicach. Nad strumieniem okazale prezentuje się drewniany most.
Kult tego miejsca nasilił się, gdy na korze jednego z rosnących tu drzew pojawiła się narośl, na której lokalni mieszkańcy widzieli oblicze Matki Boskiej i Jana Kantego– świętego pochodzącego z sąsiedniego miasta Kęty. Objawienie nie zostało oficjalnie uznane przez władze kościelne, ale mimo tego wśród miejscowej ludności nie ustała adoracja tego miejsca. Kult Maryjny trwa tu do dziś. Sam wielokrotnie przychodzę tu z moimi intencjami. Niewątpliwie jest to zakątek, w którym czuć obecność Boga i wstawiennictwo Matki za nami.
Jako puentę patrzera przedstawiam Wam mój wiersz - modlitwę, który zaledwie w kilku słowach oddaje cudowność tego miejsca:
Wśród leśnej ciszy, przy śpiewie ptaków, wśród falujących wokoło drzew,
w dźwięku melodii źródlanej wody, pozdrawiam Ciebie, Ave.
Ave, Maryjo, bądź nam obroną na każdy dzień.