Dziś kończy się w tarnowskiej parafii pw. św. Stanisława Kostki nawiedzenie wspólnoty przez figurę św. Michała Archanioła z Gargano.
Peregrynacja po Polsce i nie tylko, rozpoczęła się 10 lat temu. Dotychczas św. Michał Archanioł nawiedził, w znaku figury, ponad 800 parafii. W tym czasie ponad 300 tys. ludzi przyjęło szkaplerz św. Michała Archanioła.
- Do czego nas zachęca św. Michał Archanioł? Do walki. Nawiedzenie jest okazją, by podjąć tę walkę w naszym życiu. Walkę o Boga w naszym życiu. Łatwo byłoby stoczyć walkę fizyczną, na ringu. Wypuścić albo przepuścić prawy czy lewy sierpowy. Wtedy wiemy, czy jesteśmy dobrzy, czy musimy popracować. W walce duchowej często nie widzimy skutków. Ktoś modli się dzień, miesiąc, rok, i często mówi, że nie widzi skutków. Ale my jesteśmy właśnie na drodze tej postawieni żeby nią iść, i walczyć. To nie jest łatwe - mówił prowadzący rekolekcje ks. Jan Juszko, michalita z Białorusi, który w Mińsku buduje sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Jednak widać, przekonuje ks. Jan, bo na własne oczy miał możliwość obserwowania łask, które spływały za wstawiennictwem św. Michała Archanioła, że kto poszedł na tą drogę, ten dobrze wybrał.
- Św. Michał Archanioł przedstawiany jest z mieczem bądź włócznią. Ale nie to jest jego największą siłą. Jego siła leży w tym, że pierwszy, całkowicie oddał się Bogu, stanął po Jego stronie. Jego imię znaczy "Któż jak Bóg" - dodaje ks. Jan.
W imieniu rodzin św. Michała wita Dorota Hadas-Augustyn. Grzegorz Brożek /Foto GośćAnimatorką nawiedzenia w parafii jest Dorota Hadas-Augustyn, która od 1,5 roku jest rycerzem św. Michała Archanioła. - Odkryłam tego Wodza zastępów niebieskich przed pandemią. Zaczęłam szukać, czytać. W czasie lockdownu, kiedy w gruncie rzeczy nagle zabrakło dostępu do świątyń, uświadomiłam sobie co tracimy. Wielu ludzi doświadczyło straty. Wielu uświadomiło sobie, że może za mało cenimy Kościół, kapłanów, własną wiarę. W moim przypadku był moment, kiedy zaczęłam wiarę pogłębiać, wzrastać w niej ze św. Michałem Archaniołem, który mobilizuje do duchowej walki - mówi.
Walka ta jednak jest przede wszystkim walką z samym sobą. Modlitwa, post. - Pójście za św. Michałem Archaniołem zmienia samego człowieka. Zmienia się zachowanie, styl życia, sposób spędzania czasu, styl rozmów, wiele innych elementów. Doświadczyłam tego na sobie - mówi Dorota Augustyn.
Nawiedzenie było okazją, by inni podjęli tę drogę. Być może powstanie w parafii zastęp Rycerstwa św. Michała Archanioła. - Podejmujemy dzieło nawiedzenia spodziewając się naturalnie jakichś dobrych owoców. Peregrynację chcieliśmy zrobić rok wcześniej, ale jednak przesunęliśmy ją, żeby się lepiej do niej przygotować. Udało się połączyć nawiedzenie ze świętym czasem Wielkiego Postu, toteż oczekiwanie na figurę św. Michała Archanioła i jej pobyt, w sumie 4 dni, były zarazem rekolekcjami parafialnymi - mówi ks. Zbigniew Krzyszowski, proboszcz parafii.