W uroczystość Zwiastowania Pańskiego 16 alumnów z III roku przyjęło posługę lektoratu, a 17 kleryków z IV roku - posługę akolitatu.
Uroczystości w seminaryjnej kaplicy przewodniczył bp Artur Ważny. - To jest dla wspólnoty i alumnów bardzo ważne wydarzenie, kolejny krok na drodze do kapłaństwa. Ci, którzy przyjmują posługę lektoratu, przejmują odpowiedzialność za posługę przy stole słowa Bożego, a akolici - za posługę przy stole Eucharystii - mówi ks. dr Jacek Soprych, rektor WSD w Tarnowie.
Mateusz Biesek, pochodzący z parafii Siemiechów alumn IV roku WSD w Tarnowie, przyjmuje posługę akolitatu. - Dla nas to bardzo ważny moment. Jest kilka kroków na drodze duchowej do kapłaństwa: wstąpienie do seminarium, przyjęcie sutanny, potem przyjęcie posług - lektoratu, a rok później akolitatu. To jest też znak zaufania Kościoła do nas, że dopuszcza nas do posług - mówi.
Przyjęcie pateny z chlebem. Posługa akolitatu. Grzegorz Brożek /Foto GośćPo czym poznać w parafii alumna seminarium, który jest po akolitacie? - Na przykład po tym, że może rozdawać Komunię św., może wystawiać Najświętszy Sakrament, a także może puryfikować naczynia liturgiczne - tłumaczy Mateusz.
Przewodniczący uroczystości bp Ważny zwrócił uwagę, że dziś mówimy o trzech "fiat". - Pierwsze, to kiedy w dialogu między Ojcem i Synem Jezus, Syn Boży, zgadza się przyjść na świat. Słowo chce stać się Ciałem. Drugie "fiat" to jest "niech mi się stanie" Maryi, która zgadza się zostać matką Syna Bożego. Trzecie "fiat" dotyczy nas, szczególnie dziś tych, którzy przyjmują posługę lektoratu i akolitatu. Bóg dziś potrzebuje człowieka, by Jego słowo i Jego Ciało mogło pojawiać się pośród ludzi, a ci, by mogli Je przyjmować i doświadczać życia wiecznego. Żeby samemu być ciałem, które chce się rozdawać i iść w różne miejsca, żeby ludziom ofiarować Eucharystię. To jest przywilej, który otrzymujecie, ale i zobowiązanie - mówił bp Ważny.
Przyjęcie Księgi. Posługa lektoratu. Grzegorz Brożek /Foto GośćTo, co ważne, jak zaznaczył hierarcha, to także rozdawanie ciała, którym jest mistyczne ciało Chrystusa, czyli Kościół. - Dlatego akolita to nie tylko ten, kto roznosi Komunię św., posługuje przy ołtarzu, ale też ma mieć otwarte uszy, by słyszeć głos cierpiącego mistycznego ciała Chrystusa. Uszy akolity i lektora są też do słuchania tych, którzy cierpią, którzy krzyczą albo milczą. Trzeba przejąć się nimi, przyjść do nich i ich zaopatrzyć - dodał.