To Boże dzieło. Zbliża Ukraińców, dwa narody i chrześcijan dwóch obrządków.
W Tygodniu Miłosierdzia, 20 kwietnia, w Tarnowie przy pl. Kazimierza 5 oficjalnie otwarto Centrum Integracji Ukraińskiej. Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w katedrze, której przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Modlitwa w intencji pokoju zjednoczyła wokół ołtarza społeczność Polski i Ukrainy. Eucharystię koncelebrowali wraz z biskupem m.in. kanclerz greckokatolickiej archidiecezji przemysko-warszawskiej ks. Mikołaj Kostecki oraz greckokatolicki duszpasterz społeczności ukraińskiej w Tarnowie ks. Petro Tsiviuk, a także wielu tarnowskich kapłanów zaangażowanych w to dzieło.
Eucharystię koncelebrowali wraz z biskupem m.in. kanclerz greckokatolickiej archidiecezji przemysko-warszawskiej ks. Mikołaj Kostecki oraz greckokatolicki duszpasterz społeczności ukraińskiej w Tarnowie ks. Petro Tsiviuk, a także wielu tarnowskich kapłanów zaangażowanych w to dzieło. Beata Malec-Suwara /Foto GośćGłównymi podmiotami zaangażowanymi w realizację tego projektu diecezji tarnowskiej są bowiem Fundacja Caritas Sacerdotalis, czyli kapłańska fundacja diecezji tarnowskiej, której celem jest podejmowanie dzieł miłosierdzia, a także Caritas diecezjalna, spółka Refugium oraz parafia katedralna. W tym dziele naszą diecezję wspierają dwie amerykańskie diecezje - Colorado Springs i Springfield w Massachusetts.
Jak tłumaczył biskup Kościoła tarnowskiego, Centrum Integracji Ukraińskiej to z jednej strony wyraz duchowej troski o konkretnych ludzi, którzy przebywają w diecezji tarnowskiej, a z drugiej odpowiedź na jej konkretne problemy i potrzeby, by mogli zwyczajnie funkcjonować - budować relacje i twórczo angażować się w budowanie społeczeństwa, którego są teraz częścią.
Aktualna oferta Centrum Integracji Ukraińskiej to - jak wyliczała Adriana Hajduk, koordynatorka tego miejsca - otoczenie społeczności ukraińskiej opieką duchową, którą będzie w tym miejscu sprawował nad grekokatolikami ks. Petro Tsiviuk. Ponadto zapewnienie wsparcia psychologicznego w języku ukraińskim, zajęcia z języka polskiego dla dzieci i dorosłych, angielskiego i ukraińskiego, opieka nad dziećmi w świetlicy wraz z możliwością korepetycji, warsztaty kulinarne, florystyczne, rzemiosła artystycznego, rekreacyjno-sportowe, taneczne, promocja kultury i wolontariatu.
Koordynatorka CIU Adriana Hajduk. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Mamy wielką nadzieję, że środowisko ukraińskie uczyni to miejsce swoim i że będzie wprowadzać twórczo inne formy działalności, wzbogacając te, które stoją u początku naszego wspólnego dzieła - mówił bp Jeż. - Ufamy, że to wszystko przyczyni się do budowania wspólnego dobra i tworzenia owego Bożego świata, do którego jako chrześcijanie ciągle dążymy. Budowanie Królestwa Bożego jest wspólnym zadaniem dla wszystkich chrześcijan, dlatego trzeba, abyśmy nauczyli się współpracować, nie ulegając pokusie zazdrości, niezgody i podziałów - dodał.
- Otwiera się przed nami jakaś Boża przyszłość, jeszcze nie wiemy jaka, ale z nadzieją podejmujemy wspólną drogę, by zło, jakim jest wojna, dobrem zwyciężać - mówił biskup Jeż. Dziękował też wszystkim ze strony ukraińskiej i polskiej zaangażowanym w powstanie tego centrum.
Za inicjatywę powstania Centrum Integracji Ukraińskiej dziękował biskupowi tarnowskiemu kanclerz greckokatolickiej archidiecezji przemysko-warszawskiej ks. Mikołaj Kostecki. - Przekazuję słowa podziękowania od księdza biskupa Eugeniusza Popowicza za to wszystko, co tutaj robicie, że wychodzicie ku potrzebującym, których los przyprowadził na ziemię tarnowską. Jest to wypełnieniem słów Chrystusa, który mówi, że po miłości poznaje, że jesteśmy Jego uczniami - mówił.
Tarnów i powstałe centrum nazwał małym Emaus. Tu przybyli, uciekając ze swojego kraju Ukraińcy, ale Chrystus ich nie zostawił, jest tu z nimi w drugim człowieku. - Będzie prowadził nas do Jerozolimy, czyli do kościoła, cerkwi, w których przy łamaniu chleba poznamy Go bliżej - dodał.
- To miejsce będzie dla nas bardzo potrzebne, dla osób, które będą chciały się tu spotkać, porozmawiać, wspólnie doradzić, wesprzeć się nawzajem - mówi pani Oksana z Ukrainy, która od roku z synem mieszka w Tarnowie. - Mąż został w Ukrainie. Tęsknimy, był czas, że chcieliśmy wrócić, zwłaszcza syn chciał do domu, mimo że bardzo dobrze się tutaj czujemy i bardzo jesteśmy wdzięczni Polakom za wszystko, co dla nas robią. Przez pół roku mieszkaliśmy u polskiej rodziny, która nam bardzo pomogła. Teraz mam już pracę, wynajmuję mieszkanie, utrzymujemy się, ale z rodziną, która nas tutaj przyjęła, nadal utrzymujemy relację, spotykamy się przy okazji świąt, są dla nas jak rodzina - mówi pani Oksana z nadzieją, że i to miejsce stanie się ich „domem”.
Tego też, by domem dla Ukraińców w każdym wymiarze stało się Centrum Integracji Ukraińskiej, chciałby również ks. Tomasz Janik, prezes Fundacji Caritas Sacerdotalis, która prowadzi to dzieło. Jak tłumaczył, domu nie tworzą ściany, lecz ludzie, dlatego dziękował Ukraińcom za obecność na uroczystości jego otwarcia i poświęcenia. Chęć korzystania z oferty Centrum już zadeklarowało kilkadziesiąt osób. W najbliższy poniedziałek spotkają się, by ustalić dokładne godziny lekcji, działania świetlicy, zapisać się na zajęcia. - To oni będą współtworzyć to miejsce, bo jest dla nich. Nie chcemy niczego narzucać, ale by Ukraińcy uczynili to miejsce swoim, a my będziemy ich w tym wspierać, dając im przestrzeń, możliwości i finansowanie - zapewnia ks. Tomasz Janik.