Tarnowski oddział Polskiego Towarzystwa Lekarskiego zyskał jednoczący lekarzy symbol.
W katedrze w Tarnowie 26 kwietnia podczas Mszy św. został pobłogosławiony sztandar tarnowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.
Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Jeż, który podkreślił w homilii, że w człowieku istnieje pragnienie nieśmiertelnego życia. - Może je spełnić tylko Bóg, który przez zmartwychwstanie swojego Syna dał człowiekowi nadzieję, że także on zmartwychwstanie - mówił biskup.
Zwrócił uwagę, że olbrzymi postęp w medycynie nie jest w stanie zagwarantować życia na wieczność, które byłoby pozbawione ograniczeń i przypadłości. Taki stan możemy osiągnąć tylko dzięki działaniu Boga. Kaznodzieja zaznaczył, że chrześcijańskie spojrzenie na ludzkie życie szanuje i dowartościowuje ludzkie ciało, patrząc na nie z perspektywy integralnej wizji człowieczeństwa.
- Wy, lekarze katoliccy, staracie się traktować swój zawód jako misję, powołanie, jako swoisty apostolat świeckich. Chcecie dawać świadectwo poprzez swoje słowa i pracę, że życie ludzkie jest zawsze nienaruszalną wartością, a troska o ciało jest także znakiem wiary w jego zmartwychwstanie. Z tego względu szanujemy, cenimy ludzkie ciało, pochylając się nad nim z wielką uwagą i atencją - mówił biskup tarnowski.
Mówiąc zaś o sztandarze, podkreślił, że wyraża on ciągłość wieloletniej historii pracy lekarzy w Tarnowie.
- Jesteście pokoleniem, które szanuje ciągłość w czasach, w których zrywa się z przekazem tradycji, z systemem wartości, z którego wyrastamy. Sztandar jest symbolem, który jednoczy wokół wspólnej idei i wartości, którym się służy. Traktuje się go z wielkim szacunkiem, na nim składa się pocałunek, na niego się przysięga. Gratuluję wam przyjęcia sztandaru, życząc, by w waszej pracy był obecny horyzont nadziei, którą daje zmartwychwstanie Jezusa. Niech Najświętsza Maryja Panna, Salus infirmorum, wspiera was w codziennej posłudze lekarskiej - mówił bp Jeż.
Doktor Antoni Sydor podkreśla, że pobłogosławiony sztandar jest wyrazem szacunku wobec pokoleń lekarzy, którzy przez ponad 150 lat służyli dobru człowieka.
- Chcemy uczcić pamięć naszych kolegów, którzy przed nami tworzyli etos lekarskiej misji, a także dać młodemu pokoleniu symbol, który będzie przypominał im o naszej pracy, ofiarności i gotowości służenia choremu człowiekowi - mówi lekarz.