Dobry, uprzejmy, cichy, uczynny

Ksiądz Bernardyn Dziedziak, dawny proboszcz z Ujanowic, a dziś kandydat na ołtarze, pisał, że jego kolegę kursowego wszyscy znali jako „kochanego księdza Jędrusia”.

Dziś o ks. Andrzeju Niwie, podobnie jak o ks. Bernardynie Dziedziaku, mówi się jako kandydacie na ołtarze. Urodzony pod Ropczycami i wyświęcony w 1923 roku kapłan zginął zastrzelony w Charkowie jako kapelan wojskowy, przeszedłszy w czasie II wojny światowej więzienie w Złoczowie, potem obóz NKWD w Starobielsku. Biskup Józef Gawlina w 1950 roku mówił o nim, że był jednym z najlepszych kapelanów, jakich miała Rzeczpospolita.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..