Nowy numer 38/2023 Archiwum

Kwiat sadu Kościoła

Rodzice życzyli swoim dzieciom, które przyjęły sakrament, by dzięki światłu Ducha Świętego wydały owoc dojrzałej i rozumnej wiary.

Tak było w Łącku, gdzie sakrament bierzmowania przyjęła młodzież z miejscowej i jazowskiej parafii z rąk bp. Stanisława Salaterskiego. Rodzice nazwali go Bożym ogrodnikiem i głosicielem radosnej wiary, a swoje dzieci – kwiatem sadu Kościoła. Tego samego dnia daru Ducha Świętego biskup udzielił młodym z Kamienicy i Szczawy. Bierzmowani ze wszystkich tych czterech parafii w większości przystąpili do sakramentu w swoich regionalnych strojach.

Biskup przypomniał im postać pochodzącej z tych terenów bł. Celestyny Faron. Mówił, że i oni są zdolni do takich czynów i życia takimi wartościami, jakimi ona się kierowała. Zauważył, że przywdziany przez nich regionalny strój jest nie tylko wyrazem ich estetycznej wrażliwości, ale też kryje piękno ducha, zdolnego do wielkiej miłości Boga i bliźniego. – Ufamy, że to stanie się łatwiejsze i jeszcze bardziej widoczne, przemieniające was i świat, gdy będziecie podejmować starania nie tylko bogaci doświadczeniem rodziców, pouczeniami kapłanów, ale także prowadzeni mocą, mądrością i natchnieniami Ducha Świętego – mówił do bp Stanisław.

Dar Ducha Świętego przyjęła także młodzież z dekanatu Tarnów-Zachód w kościele w Mościcach, Zbylitowskiej Górze, Koszycach Wielkich i Pleśnej. Uroczystość bierzmowania odbyła się też w odnowionym kościele św. Józefa w Muszynie. Tam sakramentu udzielił młodym z dwóch muszyńskich wspólnot, a także parafii Złockie, Leluchów i Milik bp Leszek Leszkiewicz.

Tradycyjnie skierował kazanie głównie do rodziców, przypominając, że najważniejsze przygotowanie do bierzmowania ich dzieci odbyło się w domach rodzinnych. Zachęcał bierzmowanych do wdzięcznej modlitwy za rodziców, którzy przekazali im wiarę najlepiej, jak umieli. Przestrzegał, że nie powinni przyjmować bierzmowania byle jak, bo może się przydać, bo będzie potrzebne, ale jako bierzmowani mają określoną misję do spełnienia w świecie. – Ludzie z waszego otoczenia mają prawo widzieć owoce tego bierzmowania w was, owoce Bożego działania w waszych sercach, bycia świadkami Jezusa w świecie, dążącymi do zbawienia i ukazującymi tę drogę innym – tłumaczył.

Do okazania wdzięczności swoim rodzicom w dniu bierzmowania namawiał młodzież także bp Artur Ważny. Dar Ducha Świętego z jego rąk przyjęła młodzież m.in. z Rajbrotu, Lipnicy Murowanej, Królówki, Leszczyny, Kierlikówki, Łąkty, Trzciany i Żegociny oraz Wojnarowej, Wilczysk i Lipnicy Wielkiej. Za każdym razem, bazując na czytanym w liturgii słowie Bożym, tłumaczył, po co jest bierzmowanie, co Duch Święty może w nas zdziałać. To On sprawia, że stajemy się odważni w wierze, a nasza modlitwa skuteczna.

Przed wspólnym wyznaniem wiary biskup podpowiadał rodzicom, co zrobić, kiedy widzą, że ich dzieci oddalają się od Kościoła, i czują się bezradni. – Pamiętajcie, że cały czas macie duchową władzę rodzicielską nad swoimi dziećmi, możecie za nie wyrzekać się zła, które widzicie w ich życiu, i w ich imieniu wyznawać wiarę. Pan Bóg ma wtedy motyw, żeby się wtrącać w życie waszych dzieci, a On to robi zawsze z miłością. Cuda się dzieją – zapewniał. Cuda będą się dziać w życiu młodych, jeśli na nowo odkryją Mszę św., rozkochają się w Eucharystii. To z niej czerpiemy moc dla siebie i bycia wsparciem dla innych. – Wielu młodych ma dzisiaj kłopot z przychodzeniem na Mszę św. Kiedy byłem w waszym wieku, też taki miałem. Kiedy mój tato zobaczył, że coraz bardziej oddalam się od ołtarza, wziął mnie na rozmowę i powiedział: „Słuchaj, nie chcę się wtrącać w twoje sprawy z Panem Bogiem, ale mam taką radę: jak się twoja dusza nie chce modlić, to przynajmniej niech się twoje nogi modlą” – opowiadał biskup, zachęcając młodych do tego, by chociaż ich nogi co niedzielę się modliły, bo wtedy Pan Bóg ma szansę sprawić, że nasze życie będzie owocne.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast