Warto starać się, by innym ludziom było bliżej do Boga dlatego, że nas spotkali. Tak zachęcał bp Stanisław Salaterski ponad 200 bierzmowanych w Przysietnicy i Podegrodziu.
Biskup Stanisław Salaterski wybierzmował 16 maja, w święto św. Andrzeja Boboli, 108 kandydatów w kościele w Przysietnicy, z których 82 pochodziło z parafii Barcice, a 26 z parafii Przysietnica. Tego samego dnia w kościele w Podegrodziu sakrament Ducha Świętego przyjęło 101 kandydatów: z parafii Olszanka (7 młodych) i z parafii Podegrodzie (94 młodych).
- W niebywały sposób Duch Święty zmienia człowieka, gdy ten otwiera przed Nim swoje serce i podejmuje z Nim współpracę w swoim życiu. Wprawdzie w przypadku każdego człowieka owoce współpracy mogą być różne, to jednak przyglądając się chociażby świętym warto widzieć i inspirować się tym działaniem Ducha Świętego i błogosławionymi owocami, które przynosi współpraca w życiu osobistym, społecznym, w życiu Kościoła. Dziś obchodzimy w Kościele święto św. Andrzeja Boboli - przypomniał w homilii bp Stanisław.
Bierzmowanie w Przysietnicy. Grzegorz Brożek /Foto GośćAndrzej Bobola bardzo chciał zostać kapłanem. Dlatego wstąpił do zakonu jezuitów i podjął pracę nad sobą. Był człowiekiem upartym, może niecierpliwym. W każdym razie musiał włożyć wiele wysiłku duchowego, zanim podjął na Polesiu pracę duszpasterską. Zachwycał i pociągał nie tylko głoszeniem słowa Bożego, nie tylko sprawowaniem sakramentów, ale też swoim świadectwem chrześcijańskim. - Postrzegano go jako swoistego łowcę dusz, nazywano duszochwatem, bo często zanim Andrzej zaczął modlić się z ludźmi, cokolwiek robić, już pociągał innych do Jezusa. Został w okrutny sposób zabity w 1657 roku - bp Salaterski przypominał postać św. Andrzeja.
Hierarcha zwrócił uwagę, że św. Andrzej cały czas współpracował z Duchem Świętym. Najpierw w rozeznawaniu powołania, potem w pracy nad sobą. - Jak człowiek otwarty jest na moc, na natchnienia Ducha Świętego, to wszystko jest możliwe - dodał.
- Trzeba też od Andrzeja Boboli uczyć się takiej posługi apostolskiej. Mówimy, że bierzmowanie zobowiązuje nas do mężnego wyznawania wiary, do świadectwa, i może nie będziemy nigdy wystawiani na takie próby, jak Andrzej Bobola, to jednak warto starać się, by innym ludziom było bliżej do Pana Boga dlatego, że nas spotkali - tłumaczył młodym.