Bp Stanisław Salaterski poświęcił 26 maja pomnik pamięci żołnierzy 2 Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa koło miejscowego kościoła.
Dlaczego w Ociece? Dlaczego żołnierzy Andersa? - Można to łatwo wyjaśnić - zapewnia ks. Józef Pajor, proboszcz parafii Ocieka. Zaczęło się od daru dla Matki Bożej Ocieckiej, zwanej Jagodną, który przekazała rodzina kpr. Tadeusza Skiby, żołnierza armii Andersa. - On też złożył świadectwo, że szczęśliwie ocalał dzięki opiece MB Ocieckiej. Stąd ten dar w postaci medali, odznak, który wisi w jednej z szafek na wota. Po jakimś czasie odezwała się rodzina sierż. Jana Bajora, który - jak się okazało - także był andersiakiem. To mnie zainspirowało, by ogłosić w parafii, że proszę o informacje, jeśli są rodziny innych żołnierzy spod Monte Cassino. Zgłoszono jeszcze trzech. Poprosiłem IPN o weryfikację. Kiedy przyszła pozytywna odpowiedź, zastanawiałem się, jak upamiętnić tych naszych żołnierzy, bohaterów - opowiada.
W zasadzie pomysł był na tablicę pamiątkową, ale pojawił się inny - na głaz, obelisk pamiątkowy. Odezwał się także rzeszowski Instytut Pamięci Narodowej z sugestią, by upamiętnienie przenieść na 2023 rok, bo wtedy przypada 80. rocznica powstania 2 Korpusu Polskiego. IPN także zadeklarował udział w budowie pomnika. Włączył się również samorząd gminy Ocieka. - I właściwie zrobiła się kula śniegowa. Z pomysłu skromnego upamiętnienia naszych bohaterów zrobiło się duże święto dla naszego regionu i powstał bardzo okazały pomnik, który oddaje hołd, ale też jest dla nas miejscem pamięci i nauką - mówi ks. Pajor.
Pomnik odsłonili przedstawiciele rodzin ocieckich żołnierzy Andersa. Grzegorz Brożek /Foto GośćPomnik w Ociece upamiętnia 5 pochodzących stąd żołnierzy 2 Korpusu gen Andersa: sierż. Jana Bajora, kpr. Tadeusza Skibę, st. strz. Antoniego Niedzielę oraz Józefa Pawełka i Stanisława Rudnego.
- To jest jedno z piękniejszych miejsc ukazujących chwałę polskiego oręża oraz pokazujące, jak ważne miejsce w sercach mieszkańców wsi, miejscowości zajmują polscy bohaterowie - mówił Dariusz Iwaneczko, dyrektor IPN w Rzeszowie.
Biskup Salaterski w kazaniu przypomniał, że ci wymienieni na pomniku mieszkańcy parafii poszli, kiedy ojczyzna była w potrzebie, by oddać jej swoją młodość, swoją energię, swoje serce w myśl hasła: "Bóg, honor, ojczyzna". - Te ideały pomagały, kiedy trzeba było ryzykować, nieść pomoc tym, którzy byli gnębieni, i cenić sobie wolność, człowieczeństwo, polskość i zapamiętać te wydarzenia i przekazać następnym pokoleniom, by one miały świadomość, po czyich śladach chodzą dzisiaj, na jakim fundamencie winni budować - mówił biskup.
Licznie w uroczystości wzięła udział społeczność parafii i gminy Ostrów. Było też zaskakująco wiele dzieci. Grzegorz Brożek /Foto Gość- Dla tych, którzy oddali życie, podejmowali cierpienie w imię ojczyzny - szacunek, cześć, naśladowanie. Dla nas wyzwanie, żeby na nie godnie odpowiedzieć. To przekłada się na konkret codziennego życia. Dla dzieci i młodzieży przekłada się na solidną naukę, na dbałość o rozwój talentów, na poznanie historii ojczyzny, ale i swojego regionu. W życiu rodziny to dbałość o patriotyczne tradycje, o modlitwę za ojczyznę, o wychowanie w duchu służby, poświęcenia, szacunku dla wartości. To także dbałość o to, aby opowiadać historię przodków, dziadków, pradziadków, którzy byli niby zwykłymi ludźmi, ale narażali życie, przeszli cały front, pomagali tym, którym inni bali się pomóc. Ta świadomość buduje naszą tożsamość i poczucie dumy, że jesteśmy Polakami, że żyjemy na tej właśnie ziemi. Buduje poczucie odpowiedzialności, aby bronić świętości, szacunku dla tego miejsca, tych ludzi - mówił bp Salaterski.
Więcej w numerze 23. "Gościa Tarnowskiego" na 11 czerwca.