O grzechach głównych mówią małżeństwa z „Domu Tobiasza i Sary”.
1. Lucyna i Leszek Baniowscy
Pycha
– Wymagamy od siebie bycia doskonałymi, perfekcyjnymi, idealnymi, a jeżeli nam się nie udaje − zaczynamy odrzucać i niszczyć samych siebie. Bóg jako jedyny jest doskonały, a my wszystko, co mamy, możemy posiąść tylko z Jego łaski. Czy dążenie do doskonałości za wszelką cenę nie bierze się z pychy i nie wbija nas w nią? W raju szatan wykorzystał to, że Ewa była sama, i skłonił ją do popełnienia grzechu. Ta historia pokazuje nam, jak ważne jest, aby małżonkowie byli zawsze razem i nie ulegali pokusie rozłąki, np. przez atrakcyjny wyjazd za granicę kosztem zostawienia współmałżonka i dzieci. Musimy dbać o jedność małżeńską. Odrzucać to, co jest jej przeciwne. Adam i Ewa w raju też przerzucali odpowiedzialność za popełniony grzech – Adam na Ewę, Ewa na węża. W małżeństwie czasem spychamy odpowiedzialność na współmałżonka. To przypomina o wzajemnej odpowiedzialności za siebie.
2. Karolina i Maciej Tykowie
Chciwość
– Bohaterowie biblijni pozbyli się własności i przekazali ją wspólnocie. Ale tylko połowę, resztę ukryli. Zostali za to ukarani śmiercią. Grzech chciwości ściągnął na nich karę, kłamstwo i oszustwo były jej motywem. Jan Paweł II wskazywał na zagrożenia wynikające z chciwości, gdzie nastawienie na ciągłe pomnażanie stanu posiadania wypiera prawdziwie ludzkie wartości: uczciwość, chęć dzielenia się i troskę o dobro otoczenia. W zaciszu domowym pokusa chciwości może nas też dotykać na każdym kroku. Żądanie atencji, wymuszanie aktu, czasami wręcz handel wymienny to właśnie chciwość w najczystszej postaci. A przecież małżeństwo sakramentalne powinno być wolne od tego ciężkiego grzechu.
3. Danuta i Tomasz Pabianowie
Nieczystość
– Dziś widzimy, jak grzech nieczystości sieje zgorszenie wśród dzieci, młodzieży, osób dorosłych, również w małżeństwach. Grzech nieczystości wtargnął w życie Batszeby i Uriasza przez króla Dawida i jego pożądliwość. Nauczanie Kościoła wskazuje, że akt małżeński możliwy jest jedynie w sakramentalnym małżeństwie i jego integralną częścią jest płodność. Współżycie małżeńskie musi zaś wypływać z miłości i duchowości. Małżonkowie są odpowiedzialni za udział w Bożym planie stworzenia. Powinni stać na straży jedności, płodności i świętości. Grzechem ciężkim jest celowe ubezpłodnienie aktu małżeńskiego. W naszym małżeństwie grzech nieczystości wkradał się różnymi furtkami. Był skutkiem egoizmu, małej wiedzy religijnej i niedopuszczania Boga do wszystkich obszarów życia. Często mówi się o czystości przed ślubem, ale równie ważna jest czystość małżeńska.
4. Magdalena i Piotr Kotrowie
Zazdrość
– Bóg chciał, by mężczyzna i kobieta byli częścią siebie, aby świadomie byli ze sobą, Pytanie, czy można prawdziwie tworzyć związek, kiedy jesteśmy nieustannie daleko od siebie… Grzech zazdrości popycha nas do krzywdy zadanej drugiemu: Kain jest zazdrosny o Abla, dlatego go zabija; Jakub jest zazdrosny o Ezawa, dlatego podstępem wyłudza od ojca błogosławieństwo. Nasza zazdrość wskazuje na to, że nie jesteśmy do końca zadowoleni z tego, co otrzymujemy od Boga. Zazdrość niestety przynosi jedynie rozgoryczenie oraz smutek, który już jest karą za ten grzech. W przypadku zazdrości małżeńskiej na pewno pojawia się, kiedy mamy deficyty miłości, na przykład z dzieciństwa, wiele przykrych doświadczeń ma wpływ na poczucie wartości, które jest podstawą, aby czuć, że jest się kimś ważnym dla współmałżonka i nie dawać zazdrości pożywki.
5. Ewa i Dariusz Toroniowie
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
– Taki grzech, a może „grzeszek”, który nikomu nie szkodzi? Chyba takie myślenie towarzyszyło nam do dzisiaj. Bóg zaszczepił w nas potrzebę jedzenia, z której uczyniliśmy świat rozkoszy kulinarnych. Dziś kult konsumpcji staje się pierwszoplanowym zagadnieniem i stanowi iluzję szczęścia. Jedzenie zaspokaja głód, ale rzadko już bywa narzędziem relacji. Z nieumiarkowania bierze się wiele chorób. W tym kontekście możemy patrzeć także na uzależnienia, jak choćby alkoholizm. Smutne jest i to, że zanika szacunek do chleba, który jest podstawowym pożywieniem człowieka. Nasze babcie czyniły znak krzyża przed jego rozkrojeniem, uczyły, że każdy kawałek, który upadł na ziemię, należy podnieść i ucałować z szacunkiem.
6. Ewa i Mariusz Plichtowie
Gniew
– Jest grzeszny, gdy przekracza miarę, gdy wybucha z błahych lub nawet fałszywych powodów; gdy wyolbrzymia się wady innych i jednocześnie sprawia, że lekceważy się własne. Grzeszny gniew to pragnienie zemsty lub żądanie kary za wszystko, co nie zgadza się z naszym subiektywnym zdaniem. Wiele biblijnych małżeństw borykało się z gniewem: Abram i Saraj, Mojżesz i Sefora, Dawid i Mikal, Hiob i jego żona, Ozeasz i Gomer. Wiele można się od nich nauczyć: że ważny jest wspólny język w małżeństwie, zrozumienie jest podstawą życia małżeńskiego, a tłumienie uczuć to niebezpieczeństwo „cichych dni”, których powinniśmy się wystrzegać.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się