W Ochotnicy Górnej trwają wakacyjne rekolekcje dla osób z niepełnosprawnościami.
W parafii Wniebowzięcia NMP w Ochotnicy Górnej trwają wakacje z Bogiem osób z niepełnosprawnością ruchową. Ponad 50 uczestników, w tym wolontariusze, alumni WSD w Tarnowie, siostry zakonne i księża, uczestniczy w letnich rekolekcjach, których organizatorem jest Stowarzyszenie "Cyrenejczyk".
Wakacyjny turnus odbywa się w Szkole Podstawowej w Ochotnicy Górnej, która od kilku lat gości osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. W czwartek 6 lipca uczestników oazy odwiedził bp Leszek Leszkiewicz, który przewodniczył Mszy św. w miejscowym kościele parafialnym. Razem z nim modlili się proboszcz ks. Stanisław Kowalik, ks. Rafał Słomba, dyrektor duszpasterstwa osób niepełnosprawnych diecezji tarnowskiej, oraz księża prowadzący turnus - Grzegorz Stachnik i Krzysztof Wiercioch.
- Dzięki miłości, którą dzielą się chrześcijanie, ludzie mogą przekonać się, jaki jest Bóg. Naśladowanie Jezusa, który najpełniej objawił nam Ojca, jest ukazywaniem Go światu - mówił biskup, dziękując uczestnikom wakacyjnego turnusu za świadectwo miłości, które promieniuje na całą wspólnotę Kościoła.
Bartosz jako osoba z niepełnosprawnością w wakacyjnych rekolekcjach uczestniczy już 8. raz. - Przyjeżdżam, bo bardzo lubię się modlić i być z fajnymi ludźmi. Mogę też sam pomagać starszym ode mnie, którzy są na wózkach. Czasami są smutni, ale bywa, że uśmiechają się od ucha do ucha. Trzeba dać im czas, posiedzieć z nimi, porozmawiać, pożartować - tłumaczy.
Weronika jest wolontariuszką. Przyjechała z Mielca i jest pierwszy raz na takich rekolekcjach. - Jestem bardzo zadowolona, bo mogę pomagać innym, a także towarzyszyć im w drodze do Boga. Wartością jest bycie razem, integracja. Jest to dobrze spędzony czas i nie ma znaczenia, czy jesteś sprawną czy nie w pełni sprawną osobą - mówi dziewczyna.
Wielu młodych wolontariuszy przyjechało z Chomranic. - W tamtym roku przyjechałem trochę z przymusu, ze względu na księdza, ale spodobało mi się i w tym roku jestem tu z własnej woli. Ludzie są niesamowici. Wydaje ci się, że nie ma z nimi o czym rozmawiać, a okazuje się, że mają nieraz ogromną wiedzę i przede wszystkim życiową mądrość. Bycie z nimi daje szczęście, jest to dla mnie bardzo dobrze przeżyty czas - przyznaje jeden z chłopaków.