Szóstego dnia wielkiego odpustu tuchowskiego na lipowe wzgórze pielgrzymowali kapłani obchodzący jubileusze oraz nadzwyczajni szafarze.
Hasłem szóstego dnia były słowa „Chrystus kamieniem węgielnym Kościoła”. Dzień ten przypadł we czwartek, który jest związany z modlitwą o powołania i za powołanych do służby Bożej w Kościele. Do Matki Bożej Tuchowskiej tego dnia pielgrzymowali księża diecezjalni i zakonni przeżywający jubileusze 25 i 50 lat kapłaństwa, księża seniorzy i księża z dekanatu tuchowskiego, a także rodzice kapłanów i kleryków oraz nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej. Na Lipowe Wzgórze dotarła też pielgrzymka rowerowa z Torunia, a dzień uwieńczyło czuwanie młodzieżowe.
Odsłonięcie cudownego obrazu Pani Tuchowskiej nastąpiło o godzinie 6, następnie Eucharystii przewodniczył o. Paweł Zyskowski CSsR, dotychczasowy duszpasterz w Tuchowie. Potem wierni zaśpiewali Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny. Kolejna Msza odbyła się o godzinie 7, a przewodniczył jej o. Andrzej Zając CSsR, misjonarz ludowy z dolnośląskiego Barda.
W homilii redemptorysta wskazywał, że kontynuujemy misję Chrystusa: - Sam Jezus zapragnął zbudować Kościół na fundamencie apostołów, powiedział przecież do Szymona: „Ty jesteś Piotr, czyli Opoka i na tej Opoce zbuduję Kościół mój”. Mój Kościół! - podkreślił kaznodzieja. - I oto nadal, po tylu wiekach, posyła biskupów, misjonarzy, aby kontynuowali Jego misję. Trzeba nam sobie to ciągle na nowo uświadamiać: ten sam Jezus ciągle posyła!
Przypomniał słowa św. Jana Pawła II, które wypowiedział w Częstochowie 4 czerwca 1997 r.: „Jeśli naszą wiarą i życiem mówimy «tak» Chrystusowi, to trzeba również powiedzieć «tak» Kościołowi. Kościół jest Jego dziełem, nieustannie go buduje, gdyż Chrystus dalej w nim żyje i działa”.
Przed Mszami św. o 9.00 i 11.00 do Pani Tuchowskiej, Wychowawczyni Powołań Zakonnych, zwróciły się siostry służebniczki starowiejskie. Opowiedziały o swoim założycielu bł. Edmundzie Bojanowskim, podzieliły się świadectwem życia i poprowadziły modlitwę o nowe, święte powołania zakonne i kapłańskie.
Eucharystia o godz. 9 zgromadziła kapłanów diecezjalnych i zakonnych przeżywających rocznice święceń i jubileusz 25 lat kapłaństwa oraz rodziców kapłanów i kleryków. Wspólnej modlitwie przewodniczył ks. Marcin Krępa z Czarnej, który w homilii wspominał swoją pierwszą pielgrzymkę do Matki Bożej Tuchowskiej. Był wtedy na pierwszym roku seminarium tarnowskiego i przyjechał ze wszystkimi klerykami. - Wielu z nas wychowywała Maryja, a dzisiaj przyprowadziła na to święte miejsce - mówił.
Sumie o godzinie 11, na której zgromadzili się księża diecezjalni i zakonni przeżywający jubileusz 50 lat kapłaństwa, księża seniorzy i księża z dekanatu tuchowskiego, przewodniczył ks. infułat Adam Kokoszka. - Przychodzimy do Matki Bożej w intencji nowych powołań, aby nie zabrakło tych, którzy będą prowadzić ludzi do Chrystusa - powiedział. Odwołał się do analogii kamienia węgielnego. - On nadaje trwałość całej budowli. Wie o tym każdy architekt. W sensie przenośnym każdy człowiek jest architektem budowli własnego życia, która domaga się fundamentu - kamienia węgielnego. Jest nim miłość. Także Kościół posiada swój kamień węgielny, a jest nim Jezus Chrystus - mówił.
Po południu na Lipowe Wzgórze dotarła pielgrzymka rowerowa z Torunia wraz z redemptorystami o. Adamem Dudkiem i o. Arturem Prusiem. Rowerzyści przejechali ponad 600 km, zatrzymując się jeszcze na Jasnej Górze. Przyznawali, że podjęli ten trud w intencji młodzieży i nowych powołań.
Tradycyjnie przed Mszą Świętą o 15.00 wierni modlili się Koronką do Bożego Miłosierdzia, którą prowadziły siostry służebniczki starowiejskie. Po niej nastąpiła Eucharystia pod przewodnictwem ks. infułata Władysława Kostrzewy z Tarnowa. Słowo homilii ponownie skierował o. Andrzej Zając CSsR. - Wychodząc do tych, którzy oddalają się od Kościoła, mają kryzysy w wierze, musimy podkreślać wielkie wartości, jakie odkrywamy w Kościele - zachęcał. Podkreślił szczególnie to, że Kościół wskazuje nam prawdziwą drogę do życia wiecznego, że mamy na tej drodze pomoce - sakramenty święte oraz że tworzymy wszyscy wspólnotę wiary.
Wieczorna Eucharystia wiązała się z pielgrzymką nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Modlitwie przewodniczył i słowo wygłosił ks. Bolesław Margański z Tarnowa, obchodzący diamentowy jubileusz 60 lat kapłaństwa. - Im bardziej miłujemy Maryję, tym bardziej miłujemy Jezusa - przekonywał. - Módlmy się do Maryi, Matki Tuchowskiej, bo tu, przed Jej obrazem, rodzą się nowe powołania, także powołania na nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej - zachęcał.
W ramach wieczoru maryjnego odbyło się spotkanie młodych. Było to ostatnie z tegorocznego cyklu czuwań młodzieżowych „Droga wewnętrzna”, które odbywały się w każdy trzeci piątek miesiąca. Czuwaniu pod hasłem „Kościół - kocham i rozumiem”, przewodniczył duszpasterz z Wrocławia o. Tomasz Marcinek, redemptorysta. W modlitwie pomagały pieśni wykonywane przez scholę składającą się z młodzieży oraz kleryków i ojców redemptorystów. Wieczorne spotkanie rozpoczęło się od konferencji. - Jesteśmy dziś w tym miejscu, w domu Maryi, bo w każdym z nas jest pragnienie domu, w którym jestem kochany. Domem tym jest Kościół - mówił. Kontynuując swoją refleksję, zauważył, że jeśli mamy problem ze zbudowaniem trwałych relacji z drugim człowiekiem, to co dopiero ze zbudowaniem bliskiej relacji z Bogiem i z Kościołem. - Skoro tutaj jesteśmy, to znaczy, że nie jest to niemożliwe. Szukajcie dla siebie miejsca w Kościele! - zachęcał młodych.