To panaceum na skołatane nerwy, chroniczne zmęczenie, bezsenność, depresje, przewlekłe zapalenia zatok, zwyrodnienia stawów czy nadciśnienie. Nic nie trzeba robić. Tylko leżeć.
Obok sanktuarium bł. Karoliny w podtarnowskiej Zabawie od roku stoją dwa drewniane domki, w których można słuchać, jak pracują pszczoły i wdychać korzystne dla zdrowia powietrze z ula. O tej nietypowej terapii przekonał się na własnej skórze niejeden „pacjent”. Wyleczyły go pszczoły. Nic nie trzeba robić. Tylko leżeć i słuchać, jak pracują pszczoły, oraz inhalować się powietrzem wolnym od bakterii, wirusów i grzybów, nasyconym substancjami lotnymi wydzielanymi przez pszczoły oraz gromadzonymi i wytwarzanymi przez nie produktami, tj. pyłkiem pszczelim, miodem, nektarem, woskiem, mleczkiem, pierzgą czy propolisem. Dobroczynne działanie ma ponadto częstotliwość fal elektromagnetycznych wytwarzanych przez pszczoły swoimi skrzydełkami. Lecznicze, zwłaszcza w przypadku zwyrodnienia stawów czy bóli reumatycznych, jest również ciepło wytwarzane przez rodzinę pszczelą. Przebywanie w domkach z ulami dzięki obecności związków o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwzapalnym i przeciwastmatycznym to panaceum na skołatane nerwy, chroniczne zmęczenie, bezsenność, depresję, uporczywe bóle głowy, przewlekłe zapalenia zatok, nosa, gardła, tchawicy, migdałków, zwłóknienia płuc, zwyrodnienia stawów, nadciśnienie i trudno nawet wyliczyć, co jeszcze.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.