Ośrodek rekolekcyjny w Ciężkowicach przez 10 dni gościł dzieci zza wschodniej granicy. Niektóre po raz pierwszy opuściły swój kraj dotknięty wojną.
Wakacyjny wypoczynek połączony z formacją trwał od 3 do 13 lipca. Grupą dzieci opiekowały się m.in. nazaretanki s. Karolina (pracuje w Gniewaniu, w obwodzie winnickim) oraz s. Aneta z Żytomierza. Siostry bały się organizować dla swoich podopiecznych wakacyjną oazę na Ukrainie, dlatego pomyślały o Polsce. Na zaproszenie diecezji tarnowskiej przebywały w ośrodku rekolekcyjnym w Ciężkowicach. W oazie uczestniczyło 80 osób, w tym 9 opiekunów. – Większość z przebywających na oazie dzieci przez cały czas trwania działań wojennych nie opuszczało Ukrainy, dlatego pytały, czemu latają u nas samoloty. Widząc je, czuły lęk. Po jakimś czasie dopiero emocje opadły. Dlatego właśnie zależało nam, żeby przyjechać do Polski. Odetchnąć, bo każdy z nas nosi w sobie bolesne ślady zostawione przez wojenną sytuację – mówi s. Karolina.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.