Do sanktuarium pielgrzymował bp András Veres, biskup węgierskiego Györ, by prosić o powołania w swojej diecezji.
Do sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej przyjechał bp Veres, przewodniczący Konferencji Episkopatu Węgier, wraz z przełożonymi seminarium, by prosić o powołania przez wstawiennictwo Matki Bożej Tuchowskiej.
Biskup András, słysząc o powołaniowym charakterze tego miejsca, przejeżdża do Tuchowa od 2007 roku. Sam przyznaje, że przed laty w nuncjaturze pracował sekretarz, który był Polakiem, i on zasugerował, aby przybyć tutaj, do sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej, ponieważ tutaj modlą się o powołania. I taką decyzję podjął zaraz, gdy tylko został biskupem diecezjalnym. Dzięki Bogu, po 2-3 latach można było zauważyć pewne owoce tych pielgrzymek, ponieważ w jego diecezji było więcej kandydatów do kapłaństwa niż wcześniej.
Węgry również dotyka kryzys powołań. Jest wiele przyczyn tego zjawiska, wśród nich bp Veres wymienia sekularyzm, który jest teraz bardzo mocno obecny w tym kraju; wielu ludzi żyjących tam jest obojętnych religijnie, nie ma też przekazu wiary, brakuje wychowania do wiary w wielu rodzinach.
bp András Veres w Tuchowie.Księża i zakonnicy zmuszeni są bardzo często rozpoczynać ewangelizację od początku, ponieważ młodzi ludzie mają dobrą wolę, wykazują nawet zainteresowanie, ale nie potrafią się modlić, nie mają wiedzy o Kościele, o Biblii. Bardzo często osoby duchowne muszą uczyć katechizmu, czyli tego, czego powinna uczyć rodzina. Duchowni i osoby życia konsekrowanego, wypełniając swoją misję, próbują odzyskać to, co zostało stracone, sami nie tracąc nadziei. Z pewnością Jezus i Jego Matka Maryja są pomocą do tego, aby odnaleźć zagubionych, wskazać im drogę i prosić o nowe powołania.
Biskup Veres w czasie spotkania w Tuchowie został zaproszony przez redemptorystów na Wielki Odpust Tuchowski w przyszłym roku. Z radością przyjął tę propozycję, mówiąc: - Tak, jak powiedziałem, osobiście bardzo chętnie i z wielką radością przybędę modlić się tutaj, więc nie mogę odrzucić takiego życzliwego zaproszenia i będę starał się je zrealizować. Jeśli ja przybędę, mam pomysł, aby zaprosić ze mną pewne osoby, jakiś autokar, aby mogły mi towarzyszyć. Możemy w ten sposób modlić się razem o powołania, za diecezję, za Węgry i mam nadzieję, że możemy zrealizować to nasze pragnienie.