Krótka oaza dzieci z parafii w Ciężkowicach dostarczyła wspomnień na długie dni.
Oaza odbyła się w lipcu. Kilkudziesięciu uczestników, głównie dzieci zaangażowane na co dzień w życie parafii, zatem deesemki i ministranci, wzięło udział w tygodniowej oazie, która odbyła się w Piwnicznej Zdroju.
Z tych kilku dni powstał film, który jest przedłużeniem spędzonych wspólnie radosnych chwil. - To była oaza, więc codziennie nie brakowało wspólnej modlitwy, elementów formacyjnych, jednym z nich była np. animacja misyjna, bo przebywaliśmy w rekolekcyjnym domu misyjnym, spotkaliśmy się także z misjonarzem z Togo, ale dzieci także starały się radośnie spędzić czas wypoczynku - mówi ks. Grzegorz Banas, który wraz z czterema innymi opiekunami dbał o prawie 40-osobową grupę młodych parafian.
Wakacyjna oaza dzieci z Ciężkowic.Dzieci były bardzo chętne do działania. Polonez, taniec, którym rozpoczyna się filmik, będący pamiątką oazy, "poszedł" beż żadnej próby, na żywioł. Świetnie też wypadały nie tylko górskie wycieczki czy zwiedzanie, ale także zajęcia integracyjne. - To ma też dla nas duże znaczenie, bo dzieci doświadczyły wspólnoty, współpracy, działania w grupie, co po powrocie do parafii może owocować chęcią rozwijania tego, co pięknie udawało się w czasie wypoczynku - dodaje ks. Grzegorz.
Dzieci wróciły zadowolone. Pani Justyna, mama Mikołaja, w mediach społecznościowych umieściła zdjęcie uśmiechniętego syna z podpisem: "Gdy dziecko wraca przeszczęśliwe z oazy".