Po raz 20. w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej- Różańcowej odbyły się Nadwiślańskie Dożynki Religijne.
W tym roku dożynki odbyły się 20 sierpnia. Mszy św. przewodniczył ks. Kazimierz Kapcia, który również poświęcił 12 przyniesionych do sanktuarium wieńców. Eucharystię koncelebrowali ks. Janusz Żaba z Austrii, który przyjechał ze skromną delegacją swoich parafian, ks. Józef Jeziorek, kustosz sanktuarium, i ks. Mieczysław Kamionka z Wittingen w Niemczech, który wygłosił kazanie.
- Nasze nadwiślańskie dożynki mają długa tradycję. Ta tradycja dziękczynienia za plony trwa, choć przed laty miała znacznie szerszy zasięg. Obecnie po żniwach, zebraniu plonów trudno znaleźć dogodny termin na modlitewne spotkanie, bo odbywają się dożynki gminne, powiatowe, regionalne, w tym także konkursy wieńców, ustawiane są stoiska kulinarne kół gospodyń wiejskich i też każdy chce tam być, bo to wiąże się także z jakimiś gratyfikacjami dla wystawiających. To całkiem zrozumiałe i normalne. Dlatego cieszę się, że co roku możemy się jednak razem modlić, dziękować w tym sanktuarium Bogu za Jego błogosławieństwo - powiedział ks. Józef Jeziorek.
Delegacje wieńcowe zostały uroczyście wprowadzone do kościoła. Przed błogosławieństwem końcowym wieńce zostały zaś poświęcone.
- Region jest rolniczy i jest tu dość wielu gospodarzy, ale są to przede wszystkim dość duże jak na nasz region gospodarstwa. Są też firmy przetwórstwa rolno-spożywczego, jak choćby nasza ubojnia, którą prowadzimy od 30 lat. Niestety w ostatnim czasie widać, że choroby dotyczące wieprzowiny i sposób walki z tymi chorobami doprowadził do likwidacji w naszym regionie wielu gospodarstw hodowlanych. Niektórzy przerzucają się na uprawę roślin. To jednak pokazuje, jak wielkim wciąż wyzwaniem jest rolnictwo, jak wielkim ryzykiem obarczonym - dodał Czesława Łuszcz ze Szczucina. Dlatego, jak mówi, trzeba prosić o Boże błogosławieństwo, o pomyślność.
- Wszyscy musimy też prosić o to, żeby był ceniony zarówno rolnik, jak i jego praca, i abyśmy wszyscy mogli korzystać z owoców jego pracy, żeby nikomu nie zabrakło chleba w naszej ojczyźnie - powiedział ks. Kapcia.
- Ziemia jest naszym naturalnym, podstawowym narodowym bogactwem, skarbem. Gdy ją uprawiamy, wydaje plon i dostarcza nam żywność. Ziemia nas karmi i utrzymuje przy życiu. Kiedyś przyjmie nasze ciało po ukończonej drodze życia i w niej będziemy oczekiwać na zmartwychwstanie - podkreślił. - Uprawiając ziemię, drodzy rolnicy, miejcie świadomość, że czynicie sobie ziemię poddaną. W dosłownym sensie realizujecie Boże wezwanie, które skierował do pierwszych ludzi - powiedział ks. Mieczysław.