- To jest piękne i wyjątkowe miejsce, bo ludzie tu przychodzą z wielką wiarą w Boga i ogromnym zaufaniem do Matki Bożej - podkreśla ks. Bogdan Stelmach, kustosz sanktuarium.
Jak zauważają obserwatorzy, choćby ks. prał. Tomasz Atłas z pochodzący z pobliskiego Tymbarku, a od wielu lat uczestniczący w miejscowym odpuście ku czci MB Pocieszenia, ludzi w tym roku na pasierbieckim wzgórzu jest więcej ludzi niż zwykle. - Tak było na przykład w czasie pasterki maryjnej o północy. Tylu ludzi uczestniczących w tej Mszy św. nie pamiętam tu w ogóle. Ale frekwencja na innych Mszach św. jest równie duża - przyznaje ks. Tomasz, na co dzień pracujący w watykańskiej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.
Dlaczego? Kinga Skrzypiec i Ewelina Wojas ze Stanisławic (parafia Cikowice) przyszły na sumę niedzielną z Bochni, w nocnej pielgrzymce do Pasierbca, w której wzięło udział 200 osób. Same mówią, że nie dla sportu, choć lubią wędrówki piesze i rowerowe. - W pielgrzymce idzie się jeszcze po coś, z intencjami i mamy takie - wyjaśniają. Czemu tak wielu ludzi przyszło z nimi, czemu wielu ludzi przyjeżdża do sanktuariów? - Może jest tak, że w świecie, w którym coraz mniej rzeczy jest pewnych i stałych, odwieczny porządek bywa przewracany, ludzie szukają powrotu do niezmiennego fundamentu, którym zawsze był Bóg i wiara - mówią.
Dzień przed centralną uroczystością przyszli rodzice z synem, który po bardzo ciężkim wypadku w fatalnym stanie był w szpitalu. Lekarze robili swoje, a rodzina, przyjaciele podjęli szturm do nieba o zdrowie dla tego chłopaka. - Poprosili o Mszę św. w sanktuarium, była poza zwykłym porządkiem, a tłum ludzi pojawił się w kościele, by z wiarą modlić się o zdrowie. I wymodlili. Parę dni temu przyszli z synem do kancelarii i gdyby nie drobne ślady, nie powiedziałbym, że Karol, którego nazwałem „żyjącym cudem”, niedawno był na krawędzi życia i śmierci. Takie rzeczy ciągle się tu dzieją - przekonuje ks. Stelmach.
W Pasierbcu, w 30. rocznicę koronacji obchodzono także 30. rocznicę ukazania się pierwszego numeru tarnowskiej edycji diecezjalnej „Gościa Niedzielnego”. Aby wspólnie modlić się z pielgrzymami, przyjechał ks. Adam Pawlaszczyk, redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”. Odwiedzający Pasierbiec mogli zaopatrzyć się w specjalnym namiocie w najnowsze wydawnictwa Instytutu Gość Media.
Sumie odpustowej przewodniczył bp Andrzej Jeż. - Potrzebujemy prawdziwego, obiektywnego obrazu Kościoła, który stanowimy. Dzisiaj media katolickie są tak bardzo ważne, ponieważ ten obraz ukazują - mówił pasterz Kościoła tarnowskiego.
- Diecezja podejmuje tyle różnych dobrych dzieł, w każdej parafii dokonuje się bardzo dużo dobra, nie tylko w przestrzeni duchowej, ale także w działalności charytatywnej, kulturalnej, patriotycznej, edukacyjnej, i trzeba to pokazać - dodał.
Jak zauważył, jest to niełatwe zadanie, bo media masowe są dziś mediami liberalnymi, które nie zauważają wartości w Kościele. - Tym bardziej w tych czasach potrzebujemy mocnych mediów katolickich - mówił.
Zauważając dużą liczbę dzieci na pasierbieckim wzgórzu i wspominając zakończoną niedawno Pieszą Pielgrzymkę Tarnowską, w której wzięło udział ponad 700 najmłodszych diecezjan, apelował do rodzin, by próbowały realizować częściej model spędzania niedzielnego popołudnia na wspólnych wyprawach, wyjazdach do sanktuariów.
- Wykorzystajmy ten dar wielu sanktuariów, które są nam ofiarowane. Zachęcam gorąco do rodzinnego pielgrzymowania do sanktuariów, zwłaszcza naszych diecezjalnych. Warto odkrywać skarby, które mamy tak blisko. Pielgrzymowanie stanowi z jednej strony swoistą katechezę, gdyż pozwala poznać miejsca święte wraz z ich historią, a z drugiej strony stwarza szansę członkom rodziny na wspólne spędzanie czasu, aktywny odpoczynek i umocnienie wzajemnych relacji. Niech Matka Boża niosąca pocieszenie od Boga przekracza progi naszych domów, wchodzi do naszych rodzin i środowisk codziennego życia, przynosząc nam swego Syna. Sednem duchowości maryjnej jest słuchać tego, co nam mówi Jezus i czynić to w każdym wymiarze naszego życia - przypomniał.