Jolanta i Klemens Góralowie w 50. rocznicę swojego ślubu postawili kapliczkę Matce Bożej z La Salette. Została poświęcona podczas zjazdu całej rodziny.
Wydarzenie miało miejsce w minione wakacje w Porąbce Uszewskiej. Kapliczkę z figurą Matki Bożej z La Sallete postawili na swojej posesji państwo Jolanta i Klemens Góralowie z okazji 50. rocznicy swojego ślubu. Poświęcił ją pochodzący z Porąbki Uszewskiej o. Izydor Wróbel podczas drugiego zjazdu całej rodziny Góralów.
- Kapliczka została wybudowana z intencji całej rodziny jako podziękowanie za otrzymane łaski oraz jako prośba do Boga za przyczyną Matki Bożej o odpuszczenie wszystkich win ciążących na rodzinie - tłumaczy pan Klemens, który także na postumencie kapliczki umieścił wymowny napis: „Nie płacz Maryjo, choć Cię pali ból. O to prosi Cię i przeprasza Klemens Góral z rodziną. AD
Tłumaczy przy tym, że choć kapliczka została postawiona na jego prywatnej posesji, cześć Maryi w tym miejscu może oddawać każdy. Dlaczego jednak wybrał Matkę Bożą z La Sallete, a nie na przykład figurę Matki Bożej z Lourdes, z której już słynie Porąbka Uszewska i gdzie od 1904 roku otaczana jest czcią?
- Widocznie był w tym zamysł Boży, choć kiedy z inicjatywy ks. Jana Palki była budowana Grota Matki Bożej z Lourdes w Porąbce Uszewskiej, wówczas wójtem był tu mój protoplasta Jędrzej Leś, po którym odziedziczyłem gospodarstwo. Czasy dziś są jednak inne i wydawało mi się, że może łatwiej współcześnie do ludzi przemówiłaby Matka Boża groźna, ale że takiej nie ma, to może płacząca. Dziś widać Matka, która prosi, przestrzega, ewentualnie upomina, nie odnosi skutku. Matka Boża mimo tylu próśb o opamiętanie i nawrócenie ludzkości, tak często spotyka się dziś nie tylko z oschłością, ale i nawet z bluźnierstwem w stosunku do Niej i swojego Syna. Może Matka Boża Płacząca wzruszy człowieka? Nie ma przecież nic gorszego od płaczu ojca czy matki nad swoim dzieckiem - zauważa pan Klemens.
Co do jednego jest pewien. - Na pewno Matka Boska z Lourdes w cudownej figurze stojąca w Grocie na pewno nie jest zazdrosna o figurkę Matki Bożej z La Salette stojącą
- Ci ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną, opowiadają, iż przed oczyma ukazywał im się film z całego życia, a szczególnie przypominali sobie swoje grzechy i ich podłość w stosunku do Boga i do bliźnich. Mając już trochę lat, człowiek powoli dochodzi do świadomości, że w końcu liczy się tylko Miłość i to co zrobiłeś dobrego dla drugiego człowieka, a nie to, co osiągnąłeś. Przypomina sobie swoje postępowanie wobec rodziców, rodzeństwa, kolegów czy sąsiadów, a szczególnie do swojej matki, która nas urodziła w bólach, wychowała, troszczyła i oddała nam całe swoje serce. Nie ma nic gorszego od płaczu ojca i matki nad swoim dzieckiem - powtarza.