W Domu Pomocy Społecznej im. św. o. Pio w Dębicy troje pensjonariuszy przyjęło po raz pierwszy Komunię świętą, a dwoje zostało bierzmowanych.
W Domu Pomocy Społecznej im. św. Ojca Pio w Dębicy we wtorek 19 września odbyła się uroczystość przyjęcia sakramentów świętych. Ten DPS funkcjonuje przy dębickiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Latoszynie. Troje pensjonariuszy (w wieku 22, 37 i 49 lat) przyjęło po raz pierwszy Komunię świętą. Dzień wcześniej przystąpili do pierwszej spowiedzi, zaś dwóch (w wieku 22 i 38 lat) zostało obdarowanych darami Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania.
Przez kilka lat do tej uroczystości przygotowywał ich kapelan DPS-u w Dębicy ks. Stanisław Ciurka. On też, na mocy specjalnego pozwolenia biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża, udzielił im daru Ducha Świętego. W tej niezwykłej uroczystości uczestniczyli najbliżsi krewni przystępujących do sakramentów oraz opiekunowie, dla których ten dzień był swoistą nagrodą za trud kilkuletniej opieki i czuwania nad rozwojem wiary w sercach podopiecznych. Nad asystą liturgiczną czuwał alumn IV roku WSD w Tarnowie Wojciech Kutyłowski.
- Są przynajmniej cztery powody, dla których trzeba pamiętać w kwestii sakramentów o wszystkich osobach. Pierwszy: nadprzyrodzony. Informacja o tym, że będą udzielane sakramenty w domu dla mężczyzn cierpiących na choroby psychicznie została podana w ogłoszeniach duszpasterskich oraz na spotkaniach grup apostolskich w parafii z prośbą o modlitwę o dobre przeżycie przez nich czekających wydarzeń. I stało się coś niesamowitego; ktoś, kto zwykle bywa jest agresywny albo całkowicie zamknięty, poddawał się prowadzeniu. Czuć było siłę wielkiej modlitwy. Pan Bóg może więcej zdziałać - mówi ks. Ciurka.
Kapłan zwraca uwagę na jeszcze trzy aspekty tego wydarzenia. - Podopieczni, którzy pochodzą z Polski południowej są otwarci na religijność. Oni mają jakąś świadomość tego, że w niedzielę jest Msza Święta, że trzeba się spowiadać. Klimat religijny rodzin sprzyja pracy na tej szczególnej niwie. Te rodziny cierpiały z powodu odrzucenia ich pragnienia poprowadzenia swych dzieci bliżej ołtarza. Jeśli rodzina wspiera działania kapłana, wysiłek wspólny może przynieść wielkie efekty - dodaje kapelan.
Wreszcie zwraca uwagę na fakt, że w nauczaniu Kościoła wprost mówi się o tym, że nie można wymagać od osób niepełnosprawnych wymagać jakichś nadzwyczajnych przygotowań do pierwszej Komunii świętej, skoro dawniej ssącym niemowlętom dawano pozostałości Świętych Postaci. "Wszak dzieci te znajdują się w szczęśliwszym stanie pierwotnej czystości i niewinności; a wobec tylu w obecnych czasach zasadzek i niebezpieczeństw, potrzeba im bardzo owego pokarmu mistycznego” ks. Ciurka przypomina fragment oficjalnego dokumentu Kościoła.
- W powszechnie zaś przyjętym modelu przygotowania do I Komunii Świętej mocno akcentuje się sferę intelektualną, natomiast w przypadku osób z niepełnosprawnością umysłową, konieczne jest wypracowanie takiego sposobu przygotowania, w którym ważne będą inne sfery osobowości człowieka (np. emocje, uczucia, przeżycia). Potrzebne jest przekonanie o możliwości wychowania religijnego wspomnianych osób. Niski poziom inteligencji, deficyty, niepełnosprawność nie oznaczają niezdolności do rozwoju własnego życia duchowego - podkreśla ks. Ciurka.