Fundacja im. Arcybiskupa Jerzego Ablewicza, wspierająca zdolną i potrzebującą pomocy młodzież, świętuje 30-lecie działalności.
W katedrze w Tarnowie 21 października Mszą św. pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża i wręczeniem nowych stypendiów diecezjalna Fundacja im. Arcybiskupa Jerzego Ablewicza rozpoczęła świętowanie 30-lecia swojej działalności. Aktualnie pod jej skrzydłami jest blisko 100 stypendystów, z czego 20 dołączyło do tego grona wczoraj. W ciągu trzech ostatnich dekad w sumie wsparła prawie 2500 młodych zdolnych i potrzebujących pomocy diecezjan.
Fundację imienia swojego poprzednika założył w 1993 roku ówczesny biskup tarnowski Józef Życiński. Sam z własnego doświadczenia wiedział, jak ważna jest pomoc młodemu człowiekowi, który pragnie się kształcić, a nie ma do tego wystarczających środków. Jak przypomniał obecny pasterz diecezji bp Andrzej Jeż, młody Józef Życiński stracił ojca, mając zaledwie 13 lat. Już jako licealista pomagał mamie w utrzymaniu swoim oraz młodszego o pięć lat brata. W jednym z wywiadów wspominał tamten czas i mówił tak:
„Brałem koszmarną liczbę korepetycji. Prosto ze szkoły szedłem udzielać korepetycji z matematyki, fizyki moim kolegom. Do internatu wracałem ok. 19.00. Po kolacji odrabiałem swoje lekcje. Korepetycje pozwalały mi zarobić na podręczniki, ubranie i jeszcze pomóc w utrzymaniu domu mojej mamie. Nieraz obliczałem sobie, ile jeszcze godzin dodatkowych korepetycji mogę przyjąć, np. aby kupić młodszemu bratu buty na zimę. To były trudne czasy, ale pomimo tego uczyłem się z pasją. To najlepsza metoda uczenia się i rozwijania swych zainteresowań”.
- Uczyć się z pasją to aktualna wskazówka, którą nieżyjący już bp Józef kieruje także do was, młodzi przyjaciele - mówił bp Andrzej Jeż do stypendystów fundacji. Ją samą nazwał pomocną dłonią wyciągniętą do młodych ludzi, którzy pragną z pasją rozwijać swoje talenty, pomnażać je i kreślić ambitne plany na przyszłość.
Biskup zauważył także, jak zawsze ważnym było i jest dla Kościoła kształcenie ludzi. Przypomniał, że pierwsze szkoły na terenie Polski powstawały przy parafiach i klasztorach, a i dziś katolickie ośrodki edukacyjne, w których proces wychowania oparty jest na chrześcijańskim systemie wartości i poziom kształcenia jest wysoki, cieszą się największą renomą.
Do grona stypendystów dołączyło wczoraj 20 nowych. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Należycie do młodego pokolenia chrześcijan, a młode pokolenie jest zawsze nadzieją dla narodów, społeczeństw i Kościoła. Starajcie się podnosić ten świat ku lepszemu, dźwigać go na wyższy poziom siłą także waszej wiary, młodzieńczego entuzjazmu, budującego i czytelnego świadectwa życia, które jest niezwykle ważne i potrzebne światu - zachęcał stypendystów bp Jeż.
- Wszyscy chcemy, żeby ten świat stawał się coraz lepszy. Wy jako ludzie młodzi macie wielki potencjał w waszych umysłach i sercach. Macie wielką siłę, by działać. Połączcie to z mocą Chrystusa, który pragnie poprzez was dokonać wielu dobrych rzeczy w świecie - dodał biskup, życząc młodym, aby swoją przyszłość opierali zawsze na mądrości Bożej, byli zakorzenieni w Chrystusie, pomnażali swoje talenty.
Każdy ze stypendystów ma swoje pasje, wysoką średnią ocen, udziela się w parafii. Dzięki otrzymywanemu z Fundacji wsparciu, które dla uczniów szkół podstawowych wynosi co miesiąc 250 zł, a ponadpodstawowych - 300 zł, jedni uczą się języków, inni gry na instrumentach lub trenują i uprawiają sport. Czasem, jak w wypadku licealistek Alicji i Natalii z Olszyn, spora część stypendium przeznaczana jest na bilet miesięczny, by dojechać do szkoły. W ich wypadku to co miesiąc wydatek 200 zł. Nierzadko jest to również zakup podręczników.
Młodzi mówili ze sceny, czym jest dla nich pomoc Fundacji. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPieniądze na wypłatę stypendiów pochodzą ze składek mszalnych zbieranych podczas uroczystości bierzmowania w kościołach diecezji tarnowskiej, ale także indywidualnych darowizn wpłacanych na konto Fundacji. To dlatego ks. Jakub Kuchta, sekretarz Fundacji, nazywał ją żywym pomnikiem zbudowanym z dobroci serc diecezjan. Dziękował wszystkim, którzy przez ostatnie 30 lat współtworzyli Fundację Ablewicza, wspierali ją swoimi ofiarami i tym, którzy dzięki niej mogli swe skrzydła rozwinąć i nie zmarnowali tego daru, który otrzymali.
Kapłan zauważa także, że od początku dla Fundacji ważna była nie tylko pomoc, ale i formacja stypendystów, a także przypominanie osoby i propagowanie nauczania abp. Jerzego Ablewicza. O to z woli bp Andrzeja Jeża dba przede wszystkim ks. infułat Adam Kokoszka, który jest redaktorem już 8 tomów kazań abp. Jerzego Ablewicza, które ukazały się nakładem wydawnictwa Biblos. W przygotowaniu jest dziewiąty, a siedem kolejnych czeka na opracowanie.
Nowe logo fundacji. Fundacja im. Arcybiskupa Jerzego AblewiczaKs. infułat Adam Kokoszka przekonywał stypendystów, jak wybitnym kaznodzieją i rekolekcjonistą był patron wspierającej ich fundacji, o czym najwymowniej świadczy to, iż został zaproszony przez Jana Pawła II do wygłoszenia rekolekcji watykańskich w 1981 roku. Ich piękne wydanie wczoraj stypendyści otrzymali w prezencie od Fundacji. Rozstrzygnięto także konkurs na logo Fundacji i odbyła się jego prezentacja.