Jeden kościół już tu zniszczyli Tatarzy. Parafianie z Łoniowej wybudowali nowy. Jego dedykacji przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż.
W parafii Łoniowa 29 października odbyła się uroczystość dedykacji kościoła parafialnego pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Przewodniczył jej biskup tarnowski Andrzej Jeż. Mszę św. koncelebrowali z nim m.in. kapłani z dekanatu, księża rodacy oraz jej pierwszy proboszcz ks. Piotr Pabis i obecny ks. Bogdan Lebryk. Uczestniczyły w niej siostry pochodzące z parafii, strażacy i uczniowie z pocztami sztandarowymi, Zespół Pieśni i Tańca „Łoniowiacy”, panie z Koła Gospodyń Wiejskich „Włościanki”, przedstawiciele władz powiatowych i gminnych oraz parafianie.
Członkowie zespołu "Łoniowiacy" uroczyście wnieśli do kościoła relikwie bł. Karoliny, które zostały wmurowane w mensę ołtarzową. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBudowę dedykowanej dziś świątyni mieszkańcy Łoniowej rozpoczęli już 40 lat temu z zamiarem wzniesienia kaplicy dojazdowej parafii Porąbka Uszewska, do której wówczas należeli. Kaplicę, której od samego początku patronowała Matka Boża Wspomożycielka Wiernych, postawili w rok i już w 1984 roku poświęcił ją bp Józef Gucwa. Trzy lata później zdecydowano o jej rozbudowie, a po uzyskaniu koniecznych pozwoleń przystąpiono do prac, których zwieńczeniem było poświęcenie rozbudowanej kaplicy w 1996 roku.
Rok 2000 to data rozpoczynająca nowy rozdział w Łoniowej, która odtąd i - co trzeba dodać - na powrót, po prawie 350 latach, staje się samodzielną parafią. Do połowy XVI wieku Łoniowa stanowiła bowiem centrum wspólnoty parafialnej, w której skład wchodziły ościenne wioski. Miejscowi są dobrze zorientowani w bogatej i ponad 700-letniej historii swojej miejscowości. Jak mówią, kościół, który tu wcześniej stał, zniszczyli Tatarzy w czasie najazdu na Polskę.
Symboliczne przekazanie biskupowi kluczy do kościoła. Beata Malec-Suwara /Foto GośćNie mają też wątpliwości, że dzisiejszy dzień konsekracji kościoła, który jest owocem ich wiary, modlitwy, ofiary, a także ciężkiej pracy pokoleń, to historyczna chwila dla miejscowości. O tym, że najważniejsza i nigdy się już nie powtórzy, mówił do parafian także bp Andrzej Jeż. Dziękował wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w powstanie tej świątyni, także księżom, którzy pracowali w Łoniowej i razem z jej mieszkańcami podjęli trud świętego budowania, jak o wznoszonych w diecezji kaplicach i kościołach zwykł mawiać swego czasu śp. abp Jerzy Ablewicz.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż przekazał na ręce proboszcza ks. Bogdana Lebryka dokument potwierdzający dedykację świątyni. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBiskup Andrzej Jeż mówił i o tym, jak ważne jest, by kościół ten teraz nie był pusty. - Od was zależy, czy następne pokolenia przerzucą pomost wiary dalej i dalej. I to jest zadanie, które stoi przed naszą wspólnotą. Niech ten materialny kościół przypomina wam stale o żywym Kościele, który wszyscy tworzymy. Pamiętajmy, że najważniejszą ozdobą każdego kościoła jest zawsze rozmodlona wspólnota, ludzie o czystych i prawych sercach - wskazywał, życząc, by Bóg w Trójcy Jedyny hojnie wszystkim błogosławił, a patronka Matka Boża Wspomożycielka Wiernych otaczała ich nieustanną opieką.
Więcej na temat dedykacji kościoła w Łoniowej napiszemy w papierowym wydaniu „Gościa Tarnowskiego”, a także i o tym, że Maryja pokochała to miejsce, bo Jej figura. nazywana tu Łoniowską Panią, po prawie 90-letniej wędrówce, a momentami tułaczce najpierw na Pomorze, a potem do Warszawy, z wojennymi ranami wróciła do swoich. Nieprawdopodobne? A tak było.