W kościele pw. św. Brata Alberta w Librantowej zostały poświęcone obrazy Apostołów, scen z życia patrona oraz świętych i błogosławionych z diecezji tarnowskiej.
W niedzielę 29 października, tuż przed uroczystością Wszystkich Świętych, w kościele pw. św. Brata Alberta w Librantowej zostały poświęcone obrazy w prezbiterium kościoła.
Te, najbliżej krzyża na głównej ścianie, przedstawiają sceny z życia św. Brata Alberta, przywołują też najbardziej jego znany obraz „Ecce Homo”, a także postać bł. Bernardyny Jabłońskiej, współzałożycielki sióstr albertynek. Całość nawiązuje do starej średniowiecznej tradycji tworzenia nastaw ołtarzowych złożonych z obrazu głównego oraz obrazów bocznych, umieszczonych na kolejnych skrzydłach nastawy.
Nad ścianą ołtarzową zostały umieszczone obrazy świętych i błogosławionych pochodzących z diecezji tarnowskiej. - Św. Brat Albert został tu wpisany w poczet świętych, których pierwszorzędnymi postaciami są święci z X i XI wieku, czyli pustelnicy z Tropia, Justu i Iwkowej oraz św. Stanisław ze Szczepanowa, zaś na końcu tego pochodu widnieje obraz bł. o. Zbigniewa Strzałkowskiego, który oddał swoje życie jako franciszkanin misjonarz pod koniec XX wieku. W ten sposób powstał zwarty, spójny przekaz mówiący o tym, że świętość jest osiągalna dzięki łasce Bożej we wszystkich epokach, i że każdy z nas może włączyć się w ten pochód świętych dążąc do własnej świętości. Mogli oni? Mogę i ja - mówi ks. dr Piotr Pasek, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie, który poświęcił obrazy podczas Sumy.
Bogata w obrazy ściana ołtarzowa przypomina też ikonostas. - Librantowa leży na granicy dwóch kultur chrześcijaństwa, zachodniej i wschodniej, stąd taki układ obrazów nawiązuje do myśli o dwóch płucach chrześcijaństwa łącząc je w integralną całość w tej świątyni. A jeśli spojrzymy na chór, to dostrzeżemy na ścianie balkonu obrazy Apostołów. Zarówno oni jak i święci współcześni pokazują nam jedną drogę do Chrystusa, a przez Niego do nieba - dodaje ks. Pasek.
Pomysł, by tak zaaranżować wnętrze świątyni w Librantowej, ks. proboszcz Henryk Osora miał od dawna. - Przede wszystkim jest to forma katechezy poprzez obraz, zachęcającej, by nie tylko patrzeć na obrazy, ale dowiedzieć się czegoś więcej o przedstawionych świętych. Druga rzecz to docenienie naszego diecezjalnego dziedzictwa. Wielu z tych świętych i błogosławionych, przedstawionych w naszym kościele, pochodzi z Sądecczyzny, są więc nam bardzo bliscy także poprzez miejsce pochodzenia - podkreśla duszpasterz.