Protest, plotka i zmiany w mózgu

W Tarnowie 3 listopada rozpoczęła się 13. edycja Festiwalu Filmowego "Vitae Valor" traktująca o obliczach dojrzewania.

Wykładem prof. Marka Kaczmarzyka o dojrzewaniu ludzkiego mózgu, koncertem piosenek filmowych w aranżacji Najmniejszej Sceny Świata oraz projekcją filmu "Pierwszy dzień mojego życia" 3 listopada w Centrum Sztuki "Mościce" w Tarnowie rozpoczęła się 13. edycja Festiwalu Filmowego "Vitae Valor" - "Oblicza dojrzewania".

Uroczyście otwarli go dyrektor festiwalu Dariusz Snopkowski, dyrektor programowy festiwalu Bernadetta Cich oraz konsultant programowy i moderator spotkań Marcin Lewandowski. Każde z nich na ten dzień założyło dwa różne buty. - Wiąże się to z tym, że od kilku lat przy okazji festiwalu filmowego promujemy protest, który wspólnie z młodzieżą i we współpracy z Młodzieżową Radą Miejską nazwaliśmy 3P - Protest Przeciwko Podziałom - wyjaśniał ze sceny M. Lewandowski.

Protest, plotka i zmiany w mózgu   Wieczór otwarcia festiwalu poprowadzili dyrektor festiwalu Dariusz Snopkowski, dyrektor programowy festiwalu Bernadetta Cich oraz konsultant programowy i moderator spotkań Marcin Lewandowski. Każde z nich na ten dzień założyło dwa różne buty. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

O tym, jak bardzo ludzie potrzebują siebie wzajemnie, przekonywał w czasie otwierającego festiwal wykładu prof. Kaczmarzyk - biolog, neurodydaktyk, popularyzator nauki i cudowny mówca. - Obecność drugiego człowieka jest nam tak samo potrzebna, jak oddychanie i pokarm. Opowieść o Robinsonie Crusoe to jest czysta fikcja fizjologiczna. Wyobraźcie sobie państwo, że wystarczy kilkanaście miesięcy całkowitej izolacji od drugiego człowieka, żeby nam zaczynały wysiadać, i to nie psychika, ale poszczególne narządy. Zaczyna się od kłopotów z krążeniem, a kończy na wielonarządowej niewydolności i śmierci. Bez ludzi nie możemy żyć. To jest najistotniejsza rzecz - przekonywał, tłumacząc, że posiadanie przyjaciół jest najlepszym predykatem długości i jakości życia.

Protest, plotka i zmiany w mózgu   - Obecność drugiego człowieka jest nam tak samo potrzebna, jak oddychanie i pokarm. Opowieść o Robinsonie Crusoe to jest czysta fikcja fizjologiczna. Wyobraźcie sobie państwo, że wystarczy kilkanaście miesięcy całkowitej izolacji od drugiego człowieka, żeby nam zaczynały wysiadać, i to nie psychika, ale poszczególne narządy - przekonywał prof. Marek Kaczmarzyk, tłumacząc, że posiadanie przyjaciół jest najlepszym predykatem długości i jakości życia. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Mówił też o tym, co uwodzi nasze mózgi. To nowość, zaskoczenie, opowieść i właśnie człowiek. - Co zatem jest najbardziej istotne dla naszych mózgów? Nowa, zaskakująca opowieść o jakimś człowieku, czyli plotka, drodzy państwo. Plotka jest wcieleniem wszystkiego, co uwielbiają nasze mózgi - dodał.

W niezwykle zabawny, a przy tym fachowy sposób opowiadał o zmianach, jakie zachodzą w ludzkim mózgu na poszczególnych etapach jego dojrzewania, zaznaczając, że dojrzały mózg nie istnieje, wciąż zachodzą w nim zmiany. Mimo lekkiego tonu swojego wykładu, który sprawiał, że można było naprawdę wiele zapamiętać, mówił o poważnych sprawach, mających wpływ na rozwój i prawidłowe funkcjonowanie człowieka już od najmłodszych lat.

Przekonywał, że obecność drugiego człowieka dla dziecka do 5. roku życia jest fundamentalna i nie zastąpi jej nawet najbardziej zaawansowana technologia. - Jeśli tej obecności nie będzie, człowiek nie będzie człowiekiem - przekonywał, tłumacząc, że pierwsze 5 lat życia człowieka to konstruowanie mózgu, czyli to, co się wówczas zdarzy czy nie zdarzy, będzie decydować o charakterze i architekturze naszego mózgu.

Profesor Kaczmarzyk mówił też o trudnościach bycia nastolatkiem, któremu w mózgu do 23. roku życia znika 50 proc. połączeń między neuronami. - Proszę się nie martwić. Po 17. roku życia proces ten gwałtownie zwalnia - uspokajał, tłumacząc, jak okres między 12. a 17. rokiem życia, kiedy w mózgu zmienia się najwięcej, wpływa na funkcjonowanie nastolatka, na to, że jest nieprzewidywalny, że nie oszacowuje ryzyka, że nie trzyma się tego, co ustalił. Nie dlatego, że nie chce, ale zmiany w mózgu mu tego nie ułatwiają i nie pomagają też presja i nacisk dorosłych, a mogą doprowadzić do tragedii.

Wykładowca nie miał też najlepszych wiadomości dla 50-latków, choć to właśnie ich mózgi osiągają coś w rodzaju docelowego charakteru, kiedy ostatnie partie naszego mózgu, te najmłodsze ewolucyjnie, te najbardziej istotne i typowe dla człowieka, jak kora przedczołowa, łączą się z resztą mózgu. To jednak trochę je już usztywnia. Im mózg młodszy, im bardziej w fazie przebudowy, im bardziej w fazie konstrukcji, tym więcej reprezentacji możemy modyfikować i zmieniać, a potem, no cóż, przychodzi taki czas, kiedy o to trudniej. I co wtedy? By się tego dowiedzieć, warto sięgnąć do książek prof. Kaczmarzyka i na jego kanał na YouTubie.

Zapraszamy także na kolejne dni festiwalu Vitae Valor "Oblicza dojrzewania". Jego organizatorami są "Alegoria", Stowarzyszenie "Kanon", Fundacja Artystyczna "Pegaz" i Centrum Sztuki "Mościce". Partnerem i patronem honorowym jest Akademia Tarnowska. Organizacja wydarzenia jest możliwa dzięki wsparciu województwa małopolskiego i miasta Tarnowa. W festiwal zaangażowanych jest ponadto 32 młodych wolontariuszy. Jeden z festiwalowych dni także zostanie poświęcony stricte młodym ludziom.

Czytaj także:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..