Od kilkunastu miesięcy w każdą pierwszą sobotę z tarnowskiego kościoła księży misjonarzy wychodzi różańcowa procesja mężczyzn do katedry.
Pierwszy Męski Różaniec w Tarnowie odbył się w styczniu 2021 roku. Od tego czasu w każdą pierwszą sobotę mężczyźni gromadzą się na Mszy św. w kościele księży misjonarzy, a po niej - na nabożeństwie wynagradzającym Niepokalanemu Sercu Maryi i w jego trakcie z figurą MB Fatimskiej, odmawiając Różaniec, wędrują przez centrum miasta do tarnowskiej katedry.
Kolejny Męski Różaniec odbył się 4 listopada. W tym dniu po Mszy św. świadectwa wsparcia, jakie otrzymują, złożyli diakoni z tarnowskiego seminarium, a bracia ze wspólnoty Męskiego Różańca wyszli do wiernych w kościele z karteczkami z nazwiskami kleryków, zachęcając do dzieła duchowej adopcji alumnów - trwającej rok codziennej modlitwy za konkretnego powołanego.
Panowie ze wspólnoty mówią, że dziś obraz modlącego się mężczyzny jest szczególnie ważny. - Jest potrzebny dziś mężczyzna, który nie boi się pokazać, że się modli, pokazać, że wierzy. Jest potrzebny w rodzinie, bo zazwyczaj za nim pójdą żona i dzieci. Jest konieczny także w przestrzeni publicznej, żeby z męstwem, odwagą wziąć różaniec i publicznie wyznać swoją wiarę. On sam przez to staje się mocniejszy, ale jest też znakiem dla tych stojących poza, że dzieją się oto rzeczy ważne, skoro mężczyźni spotykają się na publicznej modlitwie - mówią uczestnicy Różańca.
- Poza modlitwą wynagradzającą jest to także nasza droga formacji. Za modlitwą musi iść przemiana serc. My nie spotykamy się tylko po to, by się modlić, ale i formować swoje serce, starać się o własną świętość, ale też podejmować troskę o zbawienie i świętość naszych rodzin i bliskich - dodają liderzy MR.
- Różaniec dla mnie, mężczyzny, to wielka broń, którą mogę pokonać wszelkie trudności oraz uprosić wiele łask. Różaniec to także modlitwa, która jednoczy nas mężczyzn z Męskiego Różańca oraz pozwala nam ojcom zatrzymać się na chwilę każdego dnia dnia, aby wspólnie żoną i dziećmi być ze sobą przy modlitwie. Gdy dzieci widzą ojca klęczącego lub kroczącego z różańcem w ręku to stwierdzają, że jest to coś bardzo ważnego. Dla wielu osób widok mężczyzny z różańcem jest dziwny, ale dla nas to świadectwo wiary, to rodzaj zaproszenia dla innych mężczyzn do włączenia się w modlitwę. Chcemy pokazać innym, że to nie wstyd maszerować z różańcem w ręku i modlić się. Wspólnota Męskiego Różańca poprzez nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca oraz odmawiany różaniec pragnie wynagradzać Maryi za obelgi i bluźnierstwa wypowiadane przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi. To jest nasz główny cel, który przyświeca Męskiemu Różańcowi. Ale dzięki Maryi i tej modlitwie, o którą prosiła, uzdalnia nas Ona do innych dzieł i do bycia jej wojownikiem z różańcem - mówi Łukasz Świątek, jeden z liderów Męskiego Różańca w Tarnowie..