W Żeleźnikowej Wielkiej upamiętniono mieszkańców, którzy zginęli na frontach I wojny światowej.
W Żeleźnikowej Wielkiej odbyły się gminne obchody Święta Niepodległości. Tuż przed Mszą św. w kościele parafialnym pw. św. Michała Archanioła dzieci i młodzież z miejscowej szkoły podstawowej przedstawiły montaż słowno-muzyczny poświęcony 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
- Od kilku lat mieszkańcy gminy gromadzą się w różnych miejscach na obchodach Święta Niepodległości. W Żeleźnikowej upamiętnimy dzisiaj poległych w czasie I wojny światowej specjalną tablicą, ufundowaną przez wójta gminy Nawojowa, IPN w Krakowie oraz przez parafię w Żeleźnikowej. Przypominamy naszych rodaków walczących w I wojnie światowej, ponieważ wielu z nich oddało życie za odradzającą się wtedy Polskę - mówi Jan Kulpa, dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Nawojowej.
Montaż słowno-muzyczny w wykonaniu dzieci i młodzieży.Mszy św. w intencji ojczyzny przewodniczył proboszcz ks. prał. Wiesław Skrabacz, a homilię wygłosił ks. Maksymilian Lelito, pochodzący z miejscowej wspólnoty. Kaznodzieja podkreślił, że walka o wolną Polskę trwała już podczas I wojny światowej, która przygotowała grunt pod odrodzenie ojczyzny. Mieli w tym swój udział także mieszkańcy Żeleźnikowej, którzy zginęli na różnych frontach tuż przed 1918 rokiem.
Msza św. w kościele w Żeleźnikowej.Ich imiona i nazwiska, dzięki kwerendzie dr. Mirosława Stanko z IPN w Krakowie, zostały uwiecznione na tablicy umieszczonej na jednym z trzech pylonów pomnika, znajdującego się na Skwerze Niepodległości tuż przy parafialnej świątyni.
Tablicę pobłogosławił ksiądz proboszcz, a odsłonili ją razem z nim poseł Arkadiusz Mularczyk, naczelnik INP z Krakowa dr Maciej Korkuć oraz wójt gminy Nawojowa dr Stanisław Kiełbasa.
Inicjatywa upamiętnienia poległych wyszła od ks. Skrabacza. - Na ścianie naszego kościoła 10 lat po odzyskaniu niepodległości ówczesny proboszcz, ks. Piotr Lewandowski, umieścił tablicę z nazwiskami poległych w czasie I wojny światowej. Kiedyś przyprowadziłem tutaj uczniów z klasy III szkoły podstawowej i opowiedziałem im o bohaterach wywodzących się z naszej parafii. Jeden z chłopców zapytał mnie, czy znałem tych żołnierzy. Znać nie mogłem, bo ileż miałbym lat, ale to pytanie zaczęło we mnie pracować i postanowiłem upamiętnić wszystkich, którzy wyszli z tej ziemi i oddali za nią życie. W ten sposób powstał Skwer Niepodległości, a na pierwszym pylonie została umieszczona tablica z imionami i nazwiskami żołnierzy z Żeleźnikowej, którzy polegli podczas I wojny światowej. Nie mieli oni tyle szczęścia, żeby posiadać swoje pomniki tam, gdzie zginęli. Mają go od dzisiaj tutaj. Na kolejnych pylonach umieścimy tablice dedykowane ofiarom II wojny światowej oraz żołnierzom niezłomnym - mówi ks. Skrabacz.
Na tablicy upamięniono poległych z imienia i nazwiska. Podano również, gdzie zginęli.Po odsłonięciu tablicy i Apelu Poległych zostały przed nią złożone wieńce i wiązanki kwiatów. Swoją różę przyniosła też Maja, którą na uroczystość zabrała mama Halina Tokarz. - Jesteśmy tutaj, bo tak po prostu trzeba. To dla nas bardzo ważny dzień. I dobra okazja do patriotycznej edukacji dzieci i młodzieży - podkreśla pani Halina.
Ks. Skrabacz z okazji uroczystości przypomniał słowa ks. Lewandowskiego, który w kronice parafialnej 105 lat temu zapisał, że „trzeba nam się cieszyć z tego (odzyskania niepodległości - przyp. red.), ale i prosić jest o co. W obecnej chwili potrzeba nam, Polakom, bardziej niż kiedy indziej zgodliwości we wspólnej pracy wszystkich. (…) Niestety, gdy Polska powstaje wolna, są tacy, którzy zapominają o tym, że są Polakami (…), dlatego wnoszą swary. Po prostu chcieliby przenieść do nas taki porządek, jaki jest w Rosji, gdzie nikt nie jest pewny swego mienia ani życia. Wobec tego nie tylko trzeba nam dziękować, ale i prosić o tę zgodę i miłość”.