W uroczystość Chrystusa Króla dziewięciu alumnów trzeciego roku tarnowskiego seminarium przyjęło strój duchowny.
Uroczystość odbyła się w kaplicy seminaryjnej. Przewodniczył jej biskup tarnowski Andrzej Jeż. Klerycy przygotowywali się do niej przez tygodniowe rekolekcje, które głosił ks. Jarosław Tomaszewski z Płocka.
- Obłóczyny to jest dla kleryków bardzo ważny etap na drodze formacji do kapłaństwa. Tego się nie zapomina, ja też pamiętam swoje obłóczyny. Zostawiając strój świecki ubierają klerycy sutanny, strój duchowny. Oni nie są jeszcze osobami duchownymi, ale tak są postrzegani. To wiele zmienia w życiu, ma istotny wpływ na rozwój duchowy - mówi ks. dr Jacek Soprych, rektor WSD w Tarnowie.
Prezesem trzeciego rocznika jest Mateusz Kęska ze Słopnic Dolnych. - Rekolekcje, które przeżywaliśmy, były o życiu duchowym, o możliwościach, sposobach rozwijania. Obłóczyny do duży krok w drodze do kapłaństwa. Przyjmujemy strój duchowny potwierdzając, że chcemy dalej tą drogą kroczyć. Czy to łatwa decyzja? Niekoniecznie. Te dwa lata wcześniejszej formacji są także po to, żeby przemyśleć, przemodlić, czy gotowi jesteśmy zrobić kolejny krok - mówi M. Kęska.
Uroczystości przewodniczył bp Andrzej Jeż. W kazaniu zwrócił m.in. uwagę na to, że od czasów oświecenia strój duchowny, sutanna, bywa na cenzurowanym w przestrzeni społecznej. W 1900 roku jedno z podparyskich miast wydało prawo lokalne, które zakazywało noszenia sutanny, gdyż „kostium czyni osoby go noszące śmiesznymi w oczach wszystkich rozumnych ludzi, a państwo nie może tolerować, by jakaś grupa funkcjonariuszy stawała się powodem do śmiechu dla przechodniów”. - Paradoks polega na tym, że ponad 120 lat po tym zakazie sutanna we Francji przeżywa renesans, i to wśród młodych księży, którzy z dumą noszą ten strój - mówił biskup w kazaniu.
- Sutanna kapłańska jest znakiem przynależności do Chrystusa. On jest potrzebny pośród współczesnego świata. Chociaż obecnie drażni niektórych, budzi nawet wrogość, to nie jest obojętny, zawsze przypomina o innej rzeczywistości niż ta ziemska - przypomniał kaznodzieja.
- Najważniejsze jest to, aby nasza sutanna, szata zewnętrzna, harmonijnie korespondowała z naszą duchową szatą, zatem stanem naszego wnętrza. Ceńcie sobie strój duchowny, który wskazuje na was jako na wybranych przez Chrystusa, niech sutanna nigdy wam nie spowszednieje, i niech będzie waszym ulubionym strojem - życzył alumnom biskup Jeż.