− Nie czujemy się męczennikami, ale pobyt w wojsku był dla nas próbą wiary, którą przeszliśmy – mówi ks. Kazimierz Fąfara.
Ksiądz Kazimierz Fąfara od 2015 roku jest proboszczem w Łososinie Górnej koło Limanowej. Nim został księdzem, jeszcze w klasie maturalnej w Bochni, Służba Bezpieczeństwa proponowała mu współpracę w zamian za studia na dowolnym kierunku. Odmówił. Poszedł do seminarium. – To był rok 1977. 26 kleryków z naszego pierwszego rocznika zostało powołanych do odbycia służby wojskowej. Pisaliśmy odwołania, w wyniku których 23 kolegom cofnięto bilety, ale trzech, w tym ja, musiało pojechać na dwa lata do wojska – wspomina. Mimo porozumienia między episkopatem i rządem z 1950 roku w sprawie odraczania służby wojskowej alumnów i umożliwienia im kontynuowania studiów, jak w przypadku studentów świeckich uczelni, władze państwowe regularnie od 1959 do 1980 roku powoływały kleryków do wojska. W diecezji tarnowskiej pierwszy taki pobór odbył się w 1963 roku. Do służby wyjechało wówczas 64 kleryków. – Z tarnowskiego seminarium przez wszystkie lata do jednostek wojskowych zostało wcielonych 220 alumnów. W całej Polsce powołano do służby wojskowej 2428 kleryków. Tyle udało się nam ustalić, ale nie jest to pełna liczba – przyznaje ks. dr Fąfara, który z prof. Jerzym Prochwiczem, historykiem i archiwistą, i z ks. dr. Zbigniewem Kępą z ordynariatu polowego przygotowali trzytomową publikację „Bóg nie jest bogiem wojny. Wspomnienia alumnów żołnierzy”. Promocja publikacji odbyła się w Łososinie Górnej 18 listopada.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.