W ciężkowickiej parafii powstała wspólnota Arcybractwa Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Uroczyste włączenie do arcybractwa miało miejsce 1 grudnia w sanktuarium Pana Jezusa Miłosiernego. Mszy św. przewodniczył bp Stanisław Salaterski, który z ramienia Konferencji Episkopatu Polski duchowo opiekuje się Strażą Honorową NSPJ.
W homilii podkreślił, że powstające w diecezji tarnowskiej grupy modlitewne arcybractwa są znakiem czasu, w którym coraz bardziej potrzeba wynagradzaniu Sercu Pana Jezusa za wszystkie grzechy.
- Przynależność do Straży Honorowej NSPJ to z jednej strony - mówił biskup - troska o osobistą formację, by przez pobożne praktyki coraz bardziej kochać Serce Pana Jezusa, czcić Je i wynagradzać Mu wszelkie zniewagi.
Do Straży NSPJ wstąpiło 66 osób.- To również budowanie wspólnoty, która mnie niesie, inspiruje, pobudza do apostolskiej gorliwości i pomaga w niej wytrwać. Bycie we wspólnocie znaczy skuteczniej ewangelizować siebie i innych - mówił bp Salaterski. W ciężkowickiej grupie arcybractwa znalazło się 66 osób, w tym ks. proboszcz Jan Zając i ks. Józef Szczęśniak.
W rodzinie Macieja Szymańskiego kult Serca Bożego jest obecny od pokoleń.Jednym z włączonych do Straży NSPJ os ób świeckich jest Maciej Szymański. - W mojej rodzinie już od wielu pokoleń kultywowana jest cześć do Serca Pana Jezusa. Mój pradziadek ufundował kapliczkę NSPJ przy drodze do Gorlic, którą opiekujemy się do dzisiaj, a w ubiegłym roku całkowicie ją odnowiliśmy. Moje zainteresowanie Strażą zaczęło się od lektury artykułu Franciszka Kucharzaka w „Gościu Niedzielnym”. Dzięki temu duchowość związana z arcybractwem bardzo mi się spodobała. Najważniejsza jest tutaj obecność przy Jezusie, bliska więź z Nim, której owocami są pokój serca i w rodzinie łaska uprządkowania swoich spraw - mówi pan Maciej, który jako godzinę swojego czuwania przy Sercu Jezusa wybrał 7.00 rano. - Jak tu nie zacząć każdego dnia bez bliskości z Jezusem! - dodaje ciężkowiczanin.