Czasem krzyczy, miewa ataki padaczki, swoje humory, ale inni wiele się od Niego uczą. Nikt nie potrafi kochać tak bezinteresownie jako On. Potrzebuje tylko, by się o Niego zatroszczyć.
Jezus jest w tych najsłabszych, bezbronnych, wykluczonych, jest w każdym z podopiecznych Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (PSONI) Koło w Szczawnicy. Jest w Pawle, choć bardziej kojarzy się wszystkim z Obelixem, którego zagrał dwa lata temu w przedstawieniu, w Marysi, która nie lubi, kiedy jej robią zdjęcia, w Łucji, o której rodzice mówią, że zmieniła ich dom, jest w Michale i Kamilu, którzy uwielbiają panią Basię. Jezus jest w 38-letniej Kaśce, córce pani prezes – niechodzącej, niemówiącej, z porażeniem mózgowym, ale kochanej. – Codziennie dziękuję Bogu, że ją mam. Te dzieci kochają inaczej, nic nie żądają w zamian, to bezwarunkowa, czysta, prawdziwa miłość, aż czasem człowiek dostaje gęsiej skórki. Potrzebują tylko czułości i miłości, i tego, by się o nich zatroszczyć – mówi Janina Zachwieja ze Szczawnicy, która 30 lat temu wspólnie z innymi rodzicami powołała do życia szczawnickie koło Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Zaczynali od pomocy swoim dzieciom, kilku osobom. Obecnie z placówek przez nich uruchomionych w Ochotnicy, Krościenku i Szczawnicy korzysta blisko 150 podopiecznych z kilku gmin – Krościenka nad Dunajcem, Szczawnicy, Ochotnicy, Czorsztyna, Łącka, Kamienicy i Podegrodzia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.